Jestem Matylda i mam siedem lat. Mój tata ma raka

Matylda nie jest zwykłą bohaterką kolejnej kampanii społecznej. Jej tata naprawdę jest chory na białaczkę. Niedawno zakwalifikowano go do przeszczepu szpiku. Do tej pory nie znaleziono jednak odpowiedniego dawcy. Czasu jest coraz mniej, więc siedmiolatka postanowiła pomóc swojemu ukochanemu tatusiowi.

Tata Matyldy ma raka

Źródło zdjęć: © https://tatamaraka.pl/

Magdalena Bury

30 listopada 2018, 13:17

Ratuje ludzkie życia

49-letni Robert Szlęk jest lekarzem rodzinnym. Jeździ karetkami pogotowia. Ratuje ludziom życie. Wraz z żoną i dwójką dzieci mieszkają w Krakowie. O tym, że w jego organizmie rozwija się białaczka, dowiedział się miesiąc temu.

Mężczyzna właśnie jest w trakcie drugiej chemioterapii, zakwalifikowano go też do przeszczepu szpiku. Robert ma trzy miesiące na znalezienie dawcy i przejście całej procedury.

Jego znajomi nie mogli siedzieć bezczynnie. Postanowili pomóc i zrobić wszystko, co w ich mocy, by pomóc przyjacielowi. Stworzyli akcję, która zachęca do zgłaszania się do bazy potencjalnych dawców szpiku. Dla wszystkich osób, którzy tej pomocy właśnie potrzebują.

Dlaczego warto zostać dawcą szpiku kostnego?

Mama Matyldy pozwoliła córce na wzięcie udziału w Wielkiej Akcji Ślinienia Patyczków. Siedmiolatka sama wymyśliła wszystkie teksty i określiła swoją rolę w kampanii.

"Mam na imię Matylda. Mam 7 lat. Chciałabym, żebyście kiedyś poznali mojego tatę Roberta. On teraz jest bardzo chory na białaczkę. A kocham go z całego, całego, najcalszego serca..." - mówi dziewczynka w spocie.

Cały film możesz obejrzeć TUTAJ.

Robert jest lekarzem rodzinnym, walczy z białaczką © https://tatamaraka.pl/

WAŚP

WAŚP, czyli Wielka Akcja Ślinienia Patyczków to nazwa własna procedury rejestracji w bazie dawców szpiku. Podczas jej tworzenia, przyjaciele rodziny zrozumieli jedno – że nic nie wiedzą o dawstwie szpiku kostnego. Kiedyś kojarzyło im się to z wielką strzykawką wbijaną w kość. Dopiero niedawno dowiedzieli się, że wystarczy poślinić patyczek i wypełnić ankietę, by potencjalnie potem uratować komuś życie. To nic nie boli.

Jak zostać dawcą?

2 i 3 grudnia br. w wyznaczonych miejscach będą prowadzone rejestracje. Podczas takich spotkań wolontariusze wspólnie z kandydatami będą wypełniać ankiety, a następnie przekazywać patyczki do poślinienia.

7 symptomów raka piersi innych, niż wyczuwalny guz. Nie powinnaś ich bagatelizować

Następnie specjalnie zapakowane z dołączonymi ankietami przesłane zostaną do banku potencjalnych dawców szpiku do Fundacji DKMS. Jej celem jest walka z chorobami nowotworowymi krwi. Tam nasze dane będą bezpieczne.

Matylda bardzo chciałaby, by każdy z nas poznał jej tatę. Kocha go z "najcalszego" serca. W spocie prosi, byśmy zostali dawcami szpiku. Tak możemy uratować jego życie.

Pomożemy? Więcej na stronie tatamaraka.pl.