Jej córka nie chciała spać w swoim pokoju. Mama odkryła dlaczego

Młoda mama opowiedziała na TikToku o problemach, z jakimi musi się mierzyć, podczas nauki samodzielnego spania. Kiedy tylko kładła swoją córeczkę do jej łóżka, dziewczynka natychmiast zaczynała krzyczeć. Chcąc dowiedzieć się, jaki jest powód takiej reakcji, mama usłyszała, że to dlatego, że ktoś jest w tym pokoju. "Należy wezwać egzorcystę".

Nauka samodzielnego spania to dla wielu rodziców ogromne wyzwanie. Wymaga bowiem konsekwencji, ponieważ maluch może nie chcieć spać oddzielnie. Do tej pory miał pod ręką rodziców, do których w każdej chwili mógł się przytulić.

Jednak czasem niechęć dziecka może być spowodowana lękiem. Tak też było w przypadku córeczki tej kobiety. Młoda mama postanowiła podzielić się z innymi rodzicami swoją historią na TikToku.

- Jest jeden powód, dla którego pozwalam mojej córce spać ze mną w łóżku. I to nie dlatego, że uważam, że przytulanie się, kopanie mnie w brzuch i twarz czy krzyki w środku nocy są takie super – mówi. – Ponad rok temu, kiedy położyłam ją w jej łóżeczku, zaczęła krzyczeć i płakać. Wydostała się ze śpiwora i przyszła do mnie – dodaje.

Po kilku kolejnych próbach ułożenia dziewczynki do jej łóżeczka mama poddała się zmęczeniu i pozwoliła jej spać z rodzicami. Jednak w kolejnych dniach, każda próba samodzielnego spania kończyła się przerażającym krzykiem.

Kobieta chciała się dowiedzieć, co powoduje tak duży opór w dziewczynce. Postanowiła więc z nią porozmawiać i zrobić wszystko, by mogła samodzielnie zasnąć w swoim pokoju. Nie spodziewała się jednak, co usłyszy od córki.

- Powiedziała mi, że jest ktoś inny, kto tu wchodzi. Podobno wygląda jak ja, ale wie, że to nie ja. Zapytałam, co ma na myśli, czy faktycznie ktoś do niej wchodzi, po tym, jak ja wychodzę z jej pokoju. Odpowiedziała: "wygląda tak jak ty mamusiu i chce, żebym poszła z nią do szafy, ale nie chce tam iść" – tłumaczy.

Mama przyznaje w filmie, że wspomniana przez córkę postać, to na pewno nie ona. Ponadto nigdy nie prosiła córki, by weszła z nią do szafy.

Użytkownicy TikToka bardzo żywo zareagowali na nietypowe tłumaczenie dziewczynki. W komentarzach od razu zaczęli się dopytywać, czy w pokoju znajduje się kamera, by móc zweryfikować, czy faktycznie, ktoś tam wchodził. Mama jednak zapewniła, że kamera niczego nie zarejestrowała.

Niektórzy sugerowali nawet, że może być to pewna nadprzyrodzona forma, a duchy mogą naśladować ludzki głos. Dlatego najlepszym rozwiązaniem byłoby wezwanie egzorcysty.

Jednak znaleźli się też tacy, którzy podeszli do sprawy bardziej sceptycznie, zalecając, by kobieta zwróciła się o pomoc do specjalisty zajmującego się snem niemowląt.

Maria Krasicka, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl