W oczekiwaniu na adopcję Hubert zamieszka z pielęgniarką od serca

Hubert to chłopiec, który od urodzenia mieszka w Centrum Zdrowia Dziecka. Tuż po przyjściu na świat (kiedy okazało się, że jest poważnie chory), rodzice pozostawili go w szpitalu. Od tego momentu trwają poszukiwania nowej rodziny dla Huberta. Aktualnie do adopcji chłopca przygotowuje się kolejna osoba (wiele par, które chciały go przysposobić, zrezygnowało na wieść o tym, jak poważnie jest on chory). Decyzją sądu czas oczekiwania na włączenie do rodziny Hubert spędzi w domu Urszuli Chrapeć — pielęgniarki od serca, która opiekowała się nim w szpitalu.

1. Smutny początek

Historię Huberta opisywaliśmy w minionym roku kilkakrotnie. Chłopiec urodził się jako wcześniak. Kiedy stwierdzono u niego problemy ze zdrowiem, które zapowiadały, że nie będzie rozwijać się prawidłowo, biologiczni rodzice zdecydowali się pozostawić go w szpitalu. Przez ponad dwa lata rodzinę Huberta tworzył personel placówki medycznej, który równocześnie starał się znaleźć mu prawdziwy dom.

Chłopiec ma problemy ze strony układu pokarmowego i sercowo-naczyniowego (z sercem), a także kłopoty ze wzrokiem. Cierpi na zespół krótkiego jelita, dlatego jest karmiony dożylnie. Gdy był noworodkiem, przeprowadzono u niego resekcję części jelita cienkiego, ponieważ doszło do wyłączenia funkcji tego organu. Przyszli rodzice Huberta będą musieli zatem nauczyć się bezpiecznego karmienia i używania cewnika.

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 2"

Personel, który do tej pory zajmował się chłopcem, gwarantuje nowym opiekunom wsparcie, m.in. bezpłatne szkolenie z zakresu żywienia pozajelitowego, a także niezbędny (niewielkich rozmiarów, który nie stanowi przyczyny ograniczeń w codziennym funkcjonowaniu) sprzęt, taki jak pompa żywieniowa i dren. Mimo problemów ze zdrowiem Hubert jest dzieckiem pogodnym, uśmiechniętym, silnym i łaknącym kontaktów z ludźmi. Nie wymaga leżenia w łóżku.

2. Nadzieja

Hubert pozostawał w szpitalu, mimo że stan jego zdrowia tego nie wymagał (dzięki opiece i intensywnej rehabilitacji rozwija się dobrze). Po prostu nie znaleziono miejsca, w którym mógłby się zatrzymać. W trakcie pobytu w placówce medycznej kilka razy pojawiała się nadzieja na nowy dom, jednak ostatecznie potencjalni rodzice adopcyjni wycofywali się z deklaracji.

Chłopiec źle znosił przedłużający się pobyt w szpitalu. Pojawiły się u niego objawy choroby sierocej, m.in. dlatego Urszula Chrapeć, która opiekuje się Hubertem niemal od urodzenia, postanowiła zostać rodziną zastępczą i zabrać go do siebie na czas oczekiwania na adopcję. Będzie musiała pójść na urlop macierzyński.

To nie pierwszy przejaw miłości tej kobiety do bliźniego. W trakcie lat pracy jako pielęgniarka oferowała schronienie wielu chorym dzieciom (nierzadko zabierała je do siebie na okres świąteczny).

3. Podopieczny Fundacji Dzieci Żywione Inaczej

Hubert jest podopiecznym Fundacji Dzieci Żywione Inaczej (dzieci, które na skutek choroby lub wady wrodzonej wymagają karmienia dojelitowego lub pozajelitowego) funkcjonującej przy Centrum Zdrowia Dziecka.

Jej celem jest poprawa warunków ich życia, wsparcie rodziców, którzy mają potomstwo z takimi problemami zdrowotnymi (udział w szkoleniach, pomoc finansową na zakup leków i sprzętu nierefundowanego przez Narodowy Fundusz Zdrowia), a także poszukiwanie rodzin adopcyjnych lub zastępczych.

W sprawach dotyczących adopcji Huberta trzeba kontaktować się z Kliniką Pediatrii, Żywienia i Chorób Metabolicznych Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu (pod numerem telefonu 22 815 12 14).