Hołownia obudził się o 4:50. Takiego widoku się nie spodziewał
Szymon Hołownia podzielił się w mediach społecznościowym tym, co robią jego córeczki o poranku. Kiedy rodzice byli jeszcze w objęciach Morfeusza dziewczynki postanowiły same się sobą zająć. Młodsza wstała o 4:50 i postanowiła sprawdzić, jak tam rozgrywki Australian Open. Najbardziej zaskakuje co, w tym czasie wymyśliła jej starsza siostra.
1. Hołownia pokazał zdjęcie z domu
Nieprzespane noce, nieustanne pobudki i zbyt wczesne poranki - aż za dobrze znają to wszyscy rodzice małych dzieci. Wielu zauważa, że maluchy szczególnie upodobały sobie poranne pobudki w weekendy, kiedy rodzice smacznie śpią, planując odespać ciężki tydzień. Okazuje się, że dzieci nie dają pospać też Szymonowi Hołowni. Historia z jednego z ostatnich poranków tak go rozczuliła, że postanowił się nią podzielić w mediach społecznościowych.
"Młodsza definitywnie wstała dziś o 4:50 (plus ze trzy pobudki wcześniej, i tak nieźle - wczoraj i przedwczoraj snu w sumie było może ze 2-3 godziny/noc). Starsza - by dotrzymać towarzystwa młodszej - o 5:55" - opisuje Szymon Hołownia na Instagramie.
Starsza córka Hołowni, Maria, ma pięć lat. Młodza Ela w styczniu skończyła roczek. Żona Szymona Hołowni Urszula Brzezińska-Hołownia jest pilotem myśliwców.
Hołownia przyznaje, że od kiedy został ojcem jest przyzwyczajony do częstych pobudek, to, że córki tak wcześnie wstały nie było dla niego ogromnym zaskoczeniem. Wrażenie zrobiło to, czym zajęły się od porannych godzin.
"Ela zostawiona na pół sekundy złapała za pilota, sama włączyła sobie TV i chciała od świtu oglądać sport. Za to Mania złapała za odkurzacz i ogarnęła przedpokój, kuchnię i jadalnię" - opowiada rozbawiony tata i dodaje: "Od razu widać też jednak, która poszła w dziadka, a która w babcię".
Zobacz także: Ile powinno spać dziecko? Nowe zalecenia lekarzy
Na reakcję fanów nie trzeba było długo czekać. Pod wpisem polityka pojawiło się wiele komentarzy rodziców "rannych ptaszków", które od wczesnych godzin porannych rozpiera energia.
"U nas ferie. Żeby nie marnować dnia, młody (9 lat) wstał o 5:15".
"To jest właśnie dowód na to, że można człowieka kochać mimo tego, że nie pochwalamy jego niektórych zachowań".
"Jak ja to świetnie rozumiem.., U nas latorośl w wieku Eli również nie sypia, może taki rocznik".
"Nasza 5-latka twierdzi, że jak śpi to na pewno coś przegapi, coś ważnego".
"Coś jest na rzeczy. Róża, 1,5 roku, wstała o 3:40 i ponad godzinę zajęło mi tłumaczenie, że jeszcze jest noc, ciemno i starsze dzieci śpią. Na szczęście zasnęła, zanim musiałem wychodzić do pracy".
"Jeszcze z 6 lat i nie będzie można ich dobudzić..." - czytamy w komentarzach.
Czy wasze maluchy też uważają sen za dziwny przeżytek? A może macie jakieś sposoby, żeby pospały trochę dłużej, chociaż w weekendy?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl