Gdy zaczynał się śmiać, wykonywał jeden gest. Tak zdradzał rzadką wadę mózgu

Pewien pięcioletni chłopiec za każdym razem, gdy się śmiał, chwytał w dłonie głowę i kładł na podłodze. Zaniepokojeni rodzice odkryli, że śmiech wyzwala u malucha silne bóle głowy. Wkrótce na jaw wyszła też przyczyna tej osobliwej dolegliwości – rzadkie schorzenie.

W "Irish Medical Journal" opisano interesujący przypadek medyczny. Dla 5-latka z Irlandii śmiech jest źródłem ucisku w głowie. To dlatego każda salwa śmiechu wywoływała u malucha silny ból, który chłopiec manifestował, łapiąc się za głowę i kładąc na podłodze. Co więcej, śmiech był jedynym czynnikiem wyzwalającym dolegliwości bólowe.

Rodzice obserwowali to niepokojące zachowanie przez rok, zanim skierowano ich wraz z maluchem do placówki medycznej. Chłopiec został poddany badaniom w Szpitalu Klinicznym Mayo w Castlebar. Tam okazało się, że bóle głowy u chłopca są rzadsze, ale bardziej intensywne. Lekarze polecili, by rodzice prowadzili dziennik dolegliwości chłopca. Jednocześnie skierowano dziecko na szereg badań.

Badania neurologiczne, jak tomografia komputerowa głowy, nie wykazały w mózgu dziecka żadnych niepokojących zmian. Te ujawniły się dopiero po wykonaniu badania MRI. Rezonans magnetyczny wychwycił w mózgu pięciolatka tzw. malformację Chiari (dotychczas nazywaną też malformacją albo zespołem Arnolda-Chiariego).

Malformacja Chiari jest rodzajem wrodzonej wady mózgowia, w której tyłomózgowie, czyli dolna część móżdżku, przemieszcza się do kanału kręgowego. To skutek zbyt małej potylicy, w której móżdżek się nie mieści.

Dlatego jego dolne części – tzw. migdałki móżdżku – znajdują się w górnym odcinku kanału kręgowego. To właśnie tam obecny jest rdzeń kręgowy odpowiedzialny za przenoszenie impulsów ruchowych i czuciowych.

Gdy móżdżek zaczyna uciskać rdzeń, mogą pojawić się objawy neurologiczne, takie jak:

• zaburzenia czucia kończyn górnych,
• niedowłady,
• bóle i zawroty głowy,
• osłabienie siły mięśni,
• bóle szyi,
• oczopląs.

W zależności od typu malformacji mogą pojawić się także dolegliwości ze strony układu oddechowego jak bezdech czy pokarmowego – problemy z przełykaniem o nazwie dysfagia oraz dolegliwości otoneurologiczne (szumy uszne, nadwrażliwość dźwiękowa czy pogorszenie słuchu).

Nie są znane dalsze losy chłopca, badacze nie wspominają również, jakie leczenie zostało zastosowane.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl