"Epidemia wapowania". O nałogu decyduje smak
W Polsce, USA czy Wielkiej Brytanii trudniej jest znaleźć nastolatka, który nigdy nie zapalił elektronicznego papierosa, niż takiego, który pali je regularnie. Lekarze alarmują, że mamy obecnie do czynienia z plagą wapowania wśród młodzieży. - Jeśli chodzi o ochronę ich zdrowia, nie możemy ryzykować - podkreśla prof. David Strain, przewodniczący Komisji Naukowej Brytyjskiego Stowarzyszenia Medycznego BMA.
1. 80 proc. polskiej młodzieży próbowało e-papierosów
Wapowanie to już plaga wśród młodzieży. Według badań prof. Krzysztofa J. Filipiaka, czołowego kardiologa i prezesa Polskiego Towarzystwa Postępów Medycyny - Medycyna XXI, aż 80 proc. polskiej młodzieży eksperymentuje z jednorazowymi e-papierosami. Wbrew powszechnej opinii nie są one zdrowszą alternatywą dla zwykłych papierosów - zawierają rozmaite substancje, które nie pozostają bez wpływu na zdrowie.
Elektroniczne papierosy kuszą m.in. szerokim wyborem smaków. Jak wynika z nowego raportu przygotowanego przez amerykańską fundację CDC Foundation i grupę Truth Initiative to właśnie owe smaki napędzają sprzedaż detaliczną: 90 proc. badanych dzieci i młodzieży deklaruje korzystanie z produktów aromatyzowanych.
Raport wykazał ponadto 47-proc. wzrost sprzedaży e-papierosów w amerykańskich punktach detalicznych w latach 2019-2023, przy czym smaki takie jak owoce, cukierki, mięta, mentol i desery stanowiły ponad 80 proc. tej sprzedaży.
W dodatku okazało się, że większość aromatyzowanych produktów jest sprzedawana nielegalnie, ponieważ nie została zatwierdzona przez Agencję Żywności i Leków (FDA).
- Jeśli ograniczymy aromaty w e-papierosach, prawdopodobnie ludzie będą szukać ich w innych produktach, w których mamy aromatyzowany tytoń, na przykład w cygaretkach. Ograniczenie powinno dotyczyć zatem wszystkich produktów tytoniowych. To mogłoby znacznie ograniczyć ich ogólne stosowanie - alarmuje Dr Thomas Payne, który pracując w ACT Center, bada wszystkie rodzaje takich używek, w tym np. tytoń smakowy czy saszetki nikotynowe.
2. Dzieci w sidłach nałogu
Dzięki wprowadzeniu w Stanach Zjednoczonych surowych przepisów związanych ze sprzedażą e-papierosów tamtejsza młodzież sięga po tę używkę coraz rzadziej. Według raportu liczba użytkowników wynosiła 2,13 miliona w 2023 roku, w porównaniu do 1,63 miliona w 2024 roku. Użycie wśród uczniów szkół średnich w szczególności spadło z 1,56 miliona do 1,21 miliona w tym samym okresie.
Problem z wapowaniem wśród dzieci zauważają też eksperci z Wielkiej Brytanii, gdzie szacuje się, że około 8 proc. dzieci w wieku 11-17 lat korzysta z e-papierosów.
- Nie da się zaprzeczyć, że żyjemy w czasach epidemii wapowania. Obecnie niemal sześciokrotnie więcej dzieci w wieku 11-17 lat wapuje w porównaniu z sytuacją sprzed 10 lat. Jako lekarz rozumiem rolę, jaką e-papierosy mogą odegrać w pomaganiu ludziom w rzuceniu palenia, ale nie mają one miejsca w życiu dzieci i młodzieży. Jeśli chodzi o ochronę ich zdrowia, nie możemy ryzykować - podkreśla prof. David Strain, przewodniczący Komisji Naukowej Brytyjskiego Stowarzyszenia Medycznego BMA.
Profesor w rozmowie BBC Radio 4 dodał, że "efektowne" opakowania i smaki są wyraźnie kierowane do młodych ludzi.
W lutym rząd Wielkiej Brytanii przedstawił projekt ustawy o tytoniu i e-papierosach, mający na celu "znalezienie równowagi" między ograniczaniem dostępu dla dzieci a utrzymaniem go dla dorosłych chcących rzucić palenie.
National Health Service (NHS) podkreśla, że wapowanie jest znacznie mniej szkodliwe niż palenie, ale nie było stosowane wystarczająco długo, by poznać jego długoterminowe skutki zdrowotne. Po przejęciu władzy Partia Pracy ogłosiła, że przywróci projekt ustawy, który stopniowo zwiększy wiek pozwalający na zakup wyrobów tytoniowych.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl