„Dzwoneczek i bestia z Nibylandii” – recenzja DVD

Odpowiedzi na to pytanie poszukujemy wraz z małymi, skrzydlatymi bohaterami, którzy w ciągu ponad godzinnego filmu dostarczają nam nie lada emocji. A wszystko za sprawą rezolutnej wróżki zwierzęcej Jelonki, która dla mieszkańców lasu gotowa jest do największych poświęceń, co zresztą miewa najróżniejsze skutki.

To właśnie ona jako pierwsza poznaje stwora i po usunięciu z jego łapy bolesnego kolca, powoli zdobywa jego zaufanie. Nie podzielają go jednak jej towarzyszki, które po odkryciu związanej z nim legendy są przekonane, że zadaniem Mruka jest zniszczenie ich wspaniałej krainy. Jelonka stara się zrobić wszystko, by jej nowemu przyjacielowi nie stała się żadna krzywda. Przekonanie reszty o dobrych zamiarach potwora nie jest łatwe, zwłaszcza że tak wiele przemawia na jego niekorzyść.

Trzymająca w napięciu, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji historia staje się godną zapamiętania lekcją prawdziwej przyjaźni, szacunku i zaufania. Okazuje się, że strach ma tylko wielkie oczy, a ocenianie innych po pozorach bywa bardzo krzywdzące. To co najcenniejsze kryje się wewnątrz i nawet jeśli ktoś bardzo się od nas różni, nie zasługuje na odrzucenie.

Odmienność często budzi strach, jednak kierowanie się uprzedzeniami może mieć bardzo przykre konsekwencje. Nie należy podążać jedynie za rozumem – dopuszczając do głosu serce, dajemy sobie szansę na doświadczenie czegoś naprawdę wspaniałego. Tak jak Jelonka, która zyskała przyjaźń, na pierwszy rzut oka niemożliwą.