7 z 8Jeden poród, dwa miejsca
Bliźnięta, jakich spodziewała się mieszkanka Amityville w stanie Nowy York, Siobhan Anderson, przyszły na świat tego samego dnia, ale w innych miejscowościach. Jak to się stało?
Gdy kobieta poczuła pierwsze skurcze porodowe, skontaktowała się ze swoim lekarzem. Ten uspokoił ją, twierdząc, że jeszcze nie czas na poród.
Wtedy też kobiecie odeszły wody płodowe i zadzwoniła po pogotowie. Gdy karetka przyjechała, akcja była już tak zaawansowana, że pierwszy syn Siobhan przyszedł na świat na noszach, na drodze Southern State Parkway na Long Island. W międzyczasie sanitariusze zapakowali rodzącą do karetki i odjechali w kierunku szpitala.
Dlatego też drugi syn Amerykanki urodził się w karetce, na poboczu Wantagh State Parkway. Gavin i Declan przyszli na świat zdrowi tego samego dnia, ale w dokumentach mają wpisane inne miejsca urodzenia.