Nazywali ją "dziewczynką z nosem klauna". Tak dziś wygląda 16-latka
Connie Lloyd urodziła się w 2008 roku i od razu zwróciła uwagę mediów. Powodem stało się wyraźne, czerwone znamię na jej nosie, przez które zyskała miano "dziewczynki z nosem klauna". Jak prezentuje się teraz osoba, której historia poruszyła tak wielu?
1. Naczyniak krwionośny
Gdy mama Connie była w ciąży, lekarze już podczas badania USG zauważyli cień na nosie jej nienarodzonego dziecka. Po rozwiązaniu wszystko było jasne - maleństwo urodziło się z czerwoną zmianą na nosie.
Początkowo lekarze uważali, że zmiana zniknie samoistnie. Niestety stało się inaczej. Znamię powiększało się, a jego kolor stawał się coraz bardziej intensywny. Co gorsza, dziecko zaczęło mieć problemy z oddychaniem. Przyczyną był naczyniak krwionośny znajdujący się w nozdrzach.
Naczyniaki to łagodne nowotwory, które powstają z powodu przerośnięcia drobnych naczyń krwionośnych. Bardzo często ujawniają się tuż po urodzeniu. Wyglądają jak płaskie plamy w jaskrawym kolorze. Zazwyczaj nie dają żadnych dolegliwości, choć ze względu na lokalizację mogą utrudniać widzenie lub oddychanie. Tak było w przypadku małej Connie. Wówczas konieczna jest interwencja chirurga.
2. Przykre komentarze
Choć w większości przypadków naczyniaki nie są niebezpieczne dla zdrowia, to mogą wpływać na stan psychiczny. Problemy z adaptacją czy obniżona samoocena to tylko niektóre ze skutków. Dzieci bywają bezlitosne, nawet jeśli problem zniknie. Pamiętają, przezywają i dokuczają. Doświadczyła tego także Connie, u której naczyniak został usunięty, gdy miała zaledwie dwa lata.
- Była tylko małym dzieckiem, kiedy po raz pierwszy ogłosiła, że chce mieć taki nos jak mój. To było straszne, że już w takim wieku czuła się skrępowana. Dodatkowo martwiliśmy się o jej zdrowie. Nie można było dłużej czekać - opowiadała mama dziewczynki, Zara Green, w jednym z wywiadów.
Dziś Connie jest już nastolatką, a mimo to niektórzy wciąż złośliwie nazywają ją "Rudolfem". W sieci można bowiem znaleźć zdjęcia z okresu, gdy naczyniak znajdował się na jej nosie. Do tej pory Connie ma również bliznę, która przypomina jej o tym, co przeszła.
- Wraz z wiekiem wykazała się niezwykle dojrzałym podejściem do swojej blizny. Zaakceptowała ją i nie wstydzi się jej. Niestety inne dzieci nie zapominają. Mimo że Connie od lat nie ma już znamienia, łatwo jest je znaleźć w internecie. Kiedy chcą jej dokuczyć, wołają "Rudolf". Na szczęście Connie się tym nie przejmuje - relacjonowała mama dziewczynki.
Dziś Connie ma 16 lat i chce pomagać innym poprzez podniesienie świadomości społeczeństwa na temat znamion oraz zbieranie środków na organizację charytatywną Saving Face - jej celem jest redukowanie urazów i chorób zlokalizowanych na twarzy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl