Trwa ładowanie...

Dyspozytor odmówił wysłania karetki. Trzylatka zmarła

Avatar placeholder
07.11.2024 16:55
Trzylatka miała styczność z oparami chemicznymi
Trzylatka miała styczność z oparami chemicznymi (Getty Images)

W Nowym Tomyślu (woj. wielkopolskie) doszło do tragicznego zdarzenia. W środę 6 listopada w miejscowym szpitalu zmarła trzyletnia dziewczynka, która trafiła tam z objawami zatrucia. Policja podejrzewa, że przyczyną mogły być opary preparatu chemicznego użytego przeciw gryzoniom.

spis treści

1. Trzylatka miała styczność z oparami chemicznymi

Mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji, poinformował, że do szpitala trafiła kobieta z dwiema córkami w wieku trzech i siedmiu lat. Wszystkie uskarżały się na złe samopoczucie charakterystyczne dla zatrucia.

"Preparat był użyty na zewnątrz budynku. Podejrzewamy, że silne opary tego preparatu mogły być przyczyną zatrucia" - wskazał Borowiak.

Z ustaleń policji wynika, że kilka godzin przed zdarzeniem na terenie posesji rodziny zastosowano chemiczny środek przeznaczony do zwalczania gryzoni. Policja otrzymała zgłoszenie w środę około godziny 9:00. Mimo udzielonej pomocy medycznej trzyletniej dziewczynki nie udało się uratować. Matka oraz siedmioletnia córka pozostają pod opieką lekarzy.

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 1"

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, prok. Łukasz Wawrzyniak, poinformował, że sekcję zwłok dziecka zaplanowano na piątek. Śledztwo w tej sprawie prowadzi miejscowa prokuratura.

Dyspozytor zignorował objawy. Zapalenie jelit doprowadziło do śmierci 16-latki
Dyspozytor zignorował objawy. Zapalenie jelit doprowadziło do śmierci 16-latki

Rodzice 16-letniej Hannah Royle zadzwonili na brytyjski numer alarmowy 111, ponieważ ich córka cierpiała

przeczytaj artykuł

2. Dyspozytor odmówił wysłania karetki

Rzecznik prasowy wojewody wielkopolskiego, Mateusz Mucha, w rozmowie z Polsat News poinformował, że gdy matka dziewczynki zgłosiła potrzebę wezwania karetki, dyspozytor numeru alarmowego odmówił jej wysłania. W związku z tym kobieta postanowiła sama zawieźć dzieci do szpitala.

Mateusz Mucha przekazał również dziennikarce RMF FM, Annie Zakrzewskiej, że powołano specjalny zespół mający wyjaśnić powody decyzji podjętej przez dyspozytora. Do czasu zakończenia prac zespołu pracownik nie poniesie konsekwencji - grupa zajmie się szczegółową analizą działań służb w tej sytuacji krok po kroku.

Informacje na temat zdarzenia przekazała Polska Agencja Prasowa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze