Dylematy młodej pary. Zapraszać dzieci na wesele czy nie?
Zapraszanie rodzin z małymi dziećmi na wesele to temat dość kontrowersyjny. Zwyczajowo młoda para zaprasza gości wraz z pociechami. Jednak nie wszyscy przyszli małżonkowie życzą sobie, by na ich przyjęciu weselnym były dzieci. I mają do tego pełne prawo!
Dzień ślubu jest ich dniem, dlatego nie powinni się martwić tym, czy kilkumiesięczny synek bratowej nie rozszlocha się w trakcie składania przysięgi małżeńskiej, a niesforny dwulatek, ku uciesze swoich rodziców, będzie plątał się po parkiecie podczas pierwszego tańca.
1. Dzieci na weselu? O nie!
Na forach internetowych toczą się burzliwe dyskusje pomiędzy zwolennikami zabierania dzieci na duże imprezy oraz przeciwnikami. Oczywiście obie strony mają swoje argumenty.
Dla niektórych rodziców otrzymanie zaproszenia na wesele nieuwzględniającego dzieci jest wręcz nie do pomyślenia. Uważają to za nietakt, obrażają się na narzeczonych, próbują wymusić na nich zmianę decyzji. Twierdzą, że dzieci nie będą przeszkadzały nikomu w zabawie, bo „są takie grzeczne i urocze”. Nie widzą też, w jaki sposób maluchy mogłyby zakłócić przebieg uroczystości.
A przecież dzieci to tylko dzieci. Nikt, nawet rodzic, nie jest w stanie przewidzieć ich reakcji. Zmęczone wielogodzinną imprezą maluchy z pewnością będą marudzić i płakać, uniemożliwiając w ten sposób zabawę nie tylko rodzicom, ale i pozostałym gościom.
Głośna muzyka, niezbyt cenzuralne weselne przyśpiewki, chwiejnie stąpający wujkowie, stoły zastawione gorącymi daniami, lejący się strumieniami alkohol to zdecydowanie nie jest najlepsze miejsce dla najmłodszych.
2. Bez dzieci? Ale dlaczego?!
Narzeczeni mają święte prawo do tego, by nie zapraszać dzieci na wesele. Przyczyn może być wiele. Niektórzy po prostu nie lubią dzieci - to jest ich sprawa, dlatego nie należy ich na siłę przekonywać, jakie maluchy mogą być słodkie. Może kiedyś sami zmienią zdanie?
Kolejny powód to koszty. Nie wszystkie hotele i restauracje oferują zniżki dla dzieci. Dlatego kiedy za kilkanaścioro maluchów trzeba będzie zapłacić tyle, co za dorosłych, to młodzi poniosą spory koszt. Zupełnie nieproporcjonalny do tego, ile tak naprawdę zjedzą dzieci.
3. Jak zaprosić gości bez dzieci, by nikogo nie urazić?
Ważne jest, by informacja o tym, że zabawa weselna odbędzie się w gronie osób dorosłych była czytelna. Należy przy tym zadbać, by nikogo nie urazić. Dlatego umieszczanie na zaproszeniach dopisków typu „Prosimy o przybycie bez dzieci” nie jest w dobrym tonie. Wystarczy wypisać jedynie imiona rodziców.
Obawiacie się, że jednak nie odczytają tego komunikatu zgodnie z waszą intencją? Podczas potwierdzania przybycia zapytajcie więc, czy już zdążyli zadbać o opiekę dla swoich dzieci. Wtedy, nawet jeśli wcześniej zignorowali waszą aluzję lub jej nie zrozumieli, stanie się dla nich jasne, że maluchy nie powinny pojawić się na uroczystości.
4. Na wesele nie zaproszono naszych dzieci
Nie ma co się obrażać - wręcz przeciwnie! To świetny moment, by na chwilę oderwać się od codziennych obowiązków i spędzić ten jeden dzień inaczej, bez gotowania kaszek, przewijania, kołysania. Zamiast więc próbować przekonywać na siłę parę młodą, że wasze dziecko nie będzie nikomu przeszkadzać, warto od razu zacząć rozglądać się za dobrą opieką dla malucha.
5. Są i zalety
Powiedzmy sobie szczerze: obecność dzieci na weselu nie musi być wcale uciążliwa. Oczywiście wiele zależy od odpowiedzialności rodziców. Zabawa do białego rana nie wchodzi więc w grę, ale większość dzieci wytrzyma na przyjęciu kilka godzin.
Goście, którzy uczestniczyli w weselach, na których były także dzieci potwierdzą, że wnoszą one wiele spontaniczności i radości w zabawę. Posiadają zdolność rozładowywania stresujących sytuacji, poza tym ich obecność sprawia, że i dorośli chętnie angażują się w zabawę. Mali tancerze są też (oczywiście poza młodą parą) najbardziej rozchwytywani na parkiecie.
6. Sztuka kompromisu
Decydując się na obecność dzieci na weselu, warto zorganizować dla nich osobną salę zabaw. Można również zatrudnić animatora, który zapewni maluchom moc atrakcji. Dorośli będą spokojni, że ich pociechy są pod dobra opieką, a maluchy z pewnością nie będą się nudziły.