Cudowne narodziny. Chłopiec przeżył po tym, jak urodził się z narządami na zewnątrz
Samatha i Dylan Grant po roku starań o dziecko niespodziewanie zostali rodzicami. Ich syn urodził się jednak z rzadką wadą. Lekarze nie dawali mu żadnych szans, wprost mówiąc, że urodzi się martwy bądź umrze zaraz po porodzie. Takiego obrotu spraw nie spodziewał się jednak nikt.
W tym artykule:
Walka o życie
Samatha i Dylan Grant, po roku bezowocnych prób powiększenia rodziny, w maju 2022 r. niespodziewanie dowiedzieli się, że zostaną rodzicami. Jednak radość szybko zmąciła diagnoza, ich dziecko miało rzadką wadę wrodzoną zwaną przepukliną pępowinową, gdzie narządy wychodzą poza jamą brzuszną.
Później lekarze podczas badania USG zauważyli nie tylko przepuklinę, ale także dostrzegli możliwość wystąpienia trisomii genetycznej. Kolejne testy genetyczne wykluczyły dodatkowe wady, ale w 20. tygodniu ciąży, specjaliści zdiagnozowali u dziecka jeszcze zespół OEIS, niezwykle rzadką wadę genetyczną (1 na 400 tys. żywych narodzin), która charakteryzuje się m.in. brakiem otworu odbytu, wadami kręgosłupa i przepukliną brzuszną.
Trudne decyzje
Zespół OEIS często kończy się śmiercią dziecka przed narodzinami. Lekarze zalecili więc cesarskie cięcie jako najlepszą opcję, jednak z zastrzeżeniem, że po porodzie dziecko zapewne i tak nie przeżyje. Samanta wybrała jednak alternatywę.
- Wizja mnie przytwierdzonej do stołu operacyjnego, kiedy otwierają brzuch, by wydobyć martwe dziecko - to nie jest to, czego chciałabym doświadczyć - wyznała Samantha. Kobieta wybrała poród naturalny, by móc później usiąść i pożegnać się z synem.
W grudniu 2023 r. Samatha zaczęła odczuwać skurcze. W szpitalu okazało się, że straciła cały płyn owodniowy. Mimo to jej syn Dawson przyszedł na świat 23 grudnia, ważąc 4 funty i 10 uncji. Ku zaskoczeniu wszystkich, oddychał samodzielnie, a jego przepuklina nie było tak duża, jak przewidywano.
Skomplikowane operacje
To nie był koniec zmagań chłopca. Dawson przeszedł pierwszą operację w wieku 10 dni, która trwała osiem godzin. Lekarze zdołali umieścić jego narządy wewnętrzne na właściwym miejscu. Kolejna, 16-godzinna operacja odbyła się, gdy miał 20 miesięcy. Dzięki niej Dawson może teraz prowadzić w miarę normalne życie, choć z pewnymi ograniczeniami.
W styczniu 2025 r. Samantha urodziła córkę, Savannah, która również miała trudny start. Mimo komplikacji przy porodzie, dziewczynka wraca do zdrowia.
Rodzina Grantów, już po wielu przejściach, cieszy się każdym dniem spędzonym z dziećmi, które są dla nich źródłem siły i inspiracji.
Magdalena Pietras, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródło: People