Chłopiec odnalazł się po 8 latach. Uciekł porywaczom
14-letni chłopiec twierdzi, że jest Timmothy'm Pitzenem, który zniknął 11 maja 2011 roku. Wtedy mama odebrała go ze szkoły i zabrała na wakacje. Po trzech dniach popełniła samobójstwo, a chłopiec zniknął bez śladu. Teraz nastąpił przełom w poszukiwaniach
1. Walka o opiekę nad dzieckiem
Timmothy Pitzen zaginął 11 maja 2011 roku. Miał wtedy 6 lat. James, ojciec chłopca jak co dzień odwiózł go do szkoły. Zanim Timmothy opuścił samochód usłyszał od ojca, że ten go bardzo kocha. To było ich ostatnie spotkanie.
Po szkole chłopca odebrała matka. Ona i jej mąż często się ostatnio kłócili, byli o krok od rozwodu. Amy powiedziała synowi, że wyjeżdżają na krótkie wakacje. Wcześniej wysłała też list do swojej mamy. Pisała w nim, że zabiera syna w bezpieczne miejsce. Będzie się o niego troszczyć. Nic nie mogło zmienić jej zdania.
Przez trzy dni Amy i Timmothy podróżowali. Byli m.in. w zoo i parku rozrywki. Następnie Amy zameldowała się w motelu w Rocford. Nie było przy niej syna. Następnego dnia Amy została znaleziona martwa. Popełniła samobójstwo. Przy jej łóżku policjanci znaleźli krótką notatkę.
Amy pisała, że Timmothy jest bezpieczny, ale jego ojciec nigdy go nie znajdzie.
2. Poszukiwania przez 8 lat
W 2014 roku policjanci po raz pierwszy wpadli na trop chłopca. Jedna z kobiet, która prowadziła sklep w garażu w Illinois zadzwoniła na numer alarmowy, bo zauważyła, że chłopiec podobny do Timmothy'ego błąka się w okolicach jej parkingu.
Trop okazał się fałszywy.
Śledztwo ponownie przybrało na sile, po tym jak 14-letni chłopiec zgłosił się w 2019 roku na policję, twierdząc, że jest zaginionym przed laty Timmothy'm Pitzenem. Powiedział, że porywacze przetrzymywali go przez prawie 8 lat. Udało mu się uciec, gdy wraz z oprawcami przebywał w Red Roof Inn, w Cincinnati.
Chłopiec znaleziony w Newport szczegółowo opisał policji, co działo się z nim przez te wszystkie lata. Opowiedział o porywaczach, podał nawet ich rysopisy. Po rozmowie z policjantami chłopiec został przewieziony do dziecięcego szpitala, gdzie pozostaje pod opieką mundurowych.
Babcia Timmothy'ego ma nadzieję, że odnaleziony chłopiec to jej ukochany wnuk, ale gdzieś z tyłu głowy boi się, że to jednak pomyłka. Ojciec chłopca w 2017 roku mówił w wywiadzie, że codziennie sprawdza telefon w oczekiwaniu na wiadomość od policji. Nie stracił nadziei na to, że jego syn wróci do domu.
W toku śledztwa trwa ustalanie, czy 14-latek naprawdę jest zaginionym przed laty Timmothy'm Pitzenem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl