Bliźniaczki umierały w łonie matki. Rewolucyjna operacja dała im szanse na życie
Bliźniaki to 2 razy więcej szczęścia, ale też 2 razy więcej zmartwień. Doświadczyła ich Bianca McKewan, kiedy w 13 tygodniu dowiedziała się, że nie spodziewa się jednego, ale dwójki maluchów. Niestety początkowa radość szybko się skończyła. 3 tygodnie później lekarze stwierdzili, że bliźniaki cierpią na rzadki zespół przetoczenia między płodami.
1. Dawca i biorca
Zespół przetoczenia między płodami charakteryzuje się tym, że jedno z bliźniaków jest dawcą, a drugie biorcą. Pierwsze dziecko otrzymuje więc zbyt mało, a drugie zbyt dużo krwi. W konsekwencji oznacza to, że jeden płód otrzymuje zbyt dużo składników odżywczych, a nadmiar krwi może prowadzić do obrzęków mózgu.
Z kolei dziecko-dawca w zasadzie głoduje przez niewystarczającą ilość składników odżywczych. Choroba ta dotyczy bliźniąt, które w łonie matki posiadają tylko jedno łożysko. "To było druzgocące, gdy wiedzieliśmy, że ich życie jest zagrożone. One dosłownie umierały, zanim jeszcze zdążyły pojawić się na świecie" - mówi Bianca McKewan.
2. Jedyna nadzieja
Lekarze stwierdzili, że stan dwóch dziewczynek jest na tyle poważny, że jedynym ratunkiem będzie przeprowadzenie ryzykownego zabiegu. Kilka dni po diagnozie wykonali nacięcie w brzuchu matki, przez które wprowadzili laser. Laser ten miał rozdzielić naczynia krwionośne w łożysku, które do tej pory bliźniaczki dzieliły. Specjaliści zastrzegli jednak, że zabieg nie musi się powieść. Jeśli jednak tak się stanie, to szanse na przeżycie jednej z bliźniaczek wzrosną nawet do 80 proc.
Zobacz również:
Chociaż operacja się powiodła, na pełnię szczęścia nie było jeszcze miejsca. Dopiero po 2 tygodniach lekarze mogli stwierdzić czy rozdzielone naczynia krwionośne pracują odpowiednio, a do organizmów bliźniaczek dopływa odpowiednia ilość krwi. Na szczęście tak się stało.
Bliźniaczki przyszły na świat w 27. tygodniu ciąży, ważąc po niecały kilogram. Pomimo tego, że urodziły się na długo przed wyznaczonym terminem, Dakota i Scarlett rozwijają się i rosną zdrowo. Ich rodzice są wdzięczni lekarzom, którzy podjęli się przeprowadzenia rewolucyjnej operacji, kiedy ich dzieci rozwijały się jeszcze w brzuchu Karen. Dzięki temu każdego dnia ich życie wypełnia podwójne szczęście.