Kasjerka wybiegła na parking. Policja szuka rodziny ze zdjęć
17 sierpnia w Sanoku doszło do niecodziennego incydentu. Około godziny 15 w sklepie Bricomarche pięcioosobowa rodzina robiła zakupy. Problem zaczął się, gdy para z dziećmi podeszła do sklepowej kasy.
Rodzina w sklepie w Sanoku
W tym artykule:
Co się wydarzyło w sklepie w Sanoku?
Według relacji pracowników kobieta miała dość długo spacerować po dziale elektroniki i wkładać do dolnego koszyka dziecięcego wózka różne przedmioty. Była w tym czasie obserwowana przez ochronę.
Jak opisuje lokalny portal korsosanockie.pl, gdy podeszła do kasy, została w grzeczny sposób poproszona o pokazanie zawartości koszyka wózka. Wówczas oburzyła się, a przy jej boku pojawił się jej towarzysz. Wezwany do rodziny kierownik sklepu miał zostać przez mężczyznę uderzony. Ma rozcięcie wargi.
Rodzina miała wyjść ze sklepu, odpychając obsługę. Na parking wybiegła za nimi jeszcze kasjerka, próbując ich zatrzymać, jednak mężczyzna ją także miał odepchnąć.
Niebezpieczna sytuacja w Rosji. Centymetry od tragedii
"Nie pozdrawiamy Pani, która dziś o 15:04 nie zapłaciła za zakupy w naszym sklepie, a jej partner użył siły wobec naszych pracowników. Mamy nadzieję, ze kolejnym razem trafi na kogoś swojej postury. Brawo! Godne podziwu wykorzystanie małych dzieci do kradzieży - absolutny tytuł matki roku. Dzieciaczkom współczujemy takiej matki, a sprawa razem z nagraniami trafią na policję" - czytamy w komunikacie sklepu na Facebooku.
Zgłoszenie na policję
Redakcja WP Parenting skontaktowała się w tej sprawie z podkarpacką policją. Asp. sztab. Anna Oleniacz potwierdziła, że podjęto interwencję w związku ze zgłoszeniem kradzieży w sklepie Bricomarche.
Mundurowi mają przesłuchać pracowników oraz świadków zdarzenia, sprawdzą również nagrania z kamer monitoringu. Po przeanalizowaniu materiałów dowodowych zostaną ustalone ewentualne dalsze kroki prawne.
- Wczoraj po godzinie 15 policjanci przeprowadzali interwencję związaną ze zgłoszeniem kradzieży w jednym z sanockich sklepów. Osoby wskazywane jako te, które miały zabrać towar ze sklepu bez płacenia, to kobieta i mężczyzna. Razem z nimi było troje dzieci. Towary oraz zapis monitoringu zostały zabezpieczone przez policjantów. W sprawie prowadzone są czynności mające na celu wyjaśnienie okoliczności zdarzenia - przekazała nam asp. sztab. Oleniacz.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
