Antoś został pogryziony w żłobku. "Miał wręcz zmasakrowaną twarz"
Po godzinie od odprowadzenia synka do żłobka w Skarżysku-Kamiennej, matka odebrała telefon, by jak najszybciej po niego wrócić. Gdy dotarła na miejsce, zobaczyła, że roczny Antoś jest pogryziony na twarzy i rękach. Okazało się, że zaatakowała go dwuletnia dziewczynka.
1. Dramatyczna sytuacja w żłobku
Pod koniec listopada 2023 roku pani Ewelina, mama rocznego Antosia, jak zwykle zaprowadziła synka do żłobka w Skarżysku-Kamiennej. Była godzina 7:50. Około 9 odebrała telefon od dyrektorki placówki. Kobieta przekazała, że matka ma niezwłocznie przyjechać po dziecko, bo pogryzła go starsza dziewczynka.
Gdy pani Ewelina dotarła na miejsce, ku swojemu przerażeniu zobaczyła, jak wygląda Antoś.
- Na miejscu zastałam synka, który miał wręcz zmasakrowaną twarz całą we krwi - opowiada dla portalu Echo Dnia, który jako pierwszy opisał tę historię.
Tego dnia w żłobku połączono trzy grupy: Myszki, do których należał Antoś, Liski, do której również uczęszczały roczne maluchy, oraz Zajączki, czyli dwulatki. To właśnie dziewczynka ze starszej grupy pogryzła chłopca.
Według relacji opiekunek, wszystko trwało chwilę i Antoś nie płakał aż tak, żeby można było przypuszczać, że dzieje się coś złego. Według nich ugryzienia były cztery.
Tymczasem medycy naliczyli ich dziewięć. Konieczne było zakładanie szwów.
- Zostaliśmy razem z synkiem przewiezieni karetką pogotowia do Szpitala Dziecięcego na oddział chirurgii do Kielc. Na miejsce wezwano policję. Mój syn miał założone trzy szwy na małżowinę uszną, policzek i wędzidełko górnej wargi. Jak okazało się już w szpitalu, ugryzień było dziewięć: łuk brwiowy, nos, górna warga i przegryzione wędzidełko, lewy policzek, ucho, paluszki u obu dłoni oraz rączka przy nadgarstku - mówi matka chłopca dodając, że tylu ran nie da się spowodować w krótkim czasie.
Sprawa trafiła do prokuratury.
- Potwierdzam, że otrzymaliśmy zgłoszenie o pogryzieniu dziecka przez dziecko. Pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Skarżysku-Kamiennej wszczęte zostało dochodzenie z artykułu 160 paragraf 2 Kodeksu Karnego, czyli o narażeniu człowieka na niebezpieczeństwo utraty zdrowia, życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - komentuje podkomisarz Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku-Kamiennej.
Mama poszkodowanego chłopca o zdarzeniu poinformowała też Kuratorium Oświaty, by skontrolowano placówkę.
2. Dziewczynka z problemami
Dziennikarze echodnia.eu rozmawiali z dyrektorką żłobka, Magdaleną Kozłowską, która podkreśliła, że panie opiekujące się felernego dnia dziećmi zostały zwolnione, a agresywna dziewczynka - usunięta ze żłobka.
Dwulatka już wcześniej miała przejawiać problemy z zachowaniem, na co zwracano uwagę jej opiekunom. Obecnie przebywa pod opieką poradni psychologiczno-pedagogicznej.
Wszyscy są wstrząśnięci tym, co się stało. Mama Antosia dopiero po miesiącu postanowiła nagłośnić sprawę. Chciała, by synek zdążył dojść do siebie.
- Jest mi ciężko za każdym razem kiedy pomyślę, jak bardzo cierpiał, jak długo to trwało? - mówi w rozmowie z Echo Dnia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl