Afera wokół szkolnego boiska. "Wszystko pod naszymi oknami"
Przy warszawskim technikum na Ochocie ma stanąć nowe zmodernizowane boisko. Można odnieść wrażenie, że inwestycja jest naprawdę imponująca: teren ma być pokryty syntetyczną trawą i niczym stadion mieć mocne oświetlenie i nagłośnienie. To jednak nie podoba się okolicznym mieszkańcom.
Afera wokół szkolnego boiska. Mieszkańcy boją się hałasu i oświetlenia
W tym artykule:
Nowe boisko przy technikum
Koło Technikum Kolejowego nr 7 przy ul. Szczęśliwickiej 56 na Ochocie ma powstać pełnowymiarowe boisko z trawy syntetycznej. Inwestycja za 4,5 mln złotych obejmuje też postawienie ogrodzenia, systemu nagłośnieniowego, oświetlenia i wiat dla drużyn sportowych, a także utwardzenie terenu kostką brukową.
Czy jednak modernizacja boiska dojdzie do skutku w niezmienionej formie? To nie jest do końca oczywiste. Już na początku 2023 roku budziła spore kontrowersje okolicznych mieszkańców w związku z zamiarem wycięcia 65 drzew na terenie.
Teraz sąsiedzi z tamtejszych apartamentowców domagają się ograniczenia skali inwestycji. Jak opisuje warszawska "Gazeta Wyborcza", która nagłośniła sprawę, mieszkańcy złożyli skargę do prezydenta Trzaskowskiego, pod którą podpisało się ponad 160 osób.
Nie wyrzucaj skórki po cytrynie. Włóż ją do zmywarki
Problemy z boiskiem
Co im przeszkadza? Mieszkańcy zwracają uwagę m.in. na to, że na boisku mają stanąć potężne maszty z mocnym oświetleniem. Mówią też o hałasie, który będą generować ligowe rozgrywki.
"Tuż obok miałyby znajdować się maszty z oświetleniem o sile jak na stadionie piłkarskim. Bo tak naprawdę tym właśnie będzie to boisko po modernizacji. Wielkie lampy i ligowe rozgrywki, prawdopodobnie także wieczorami i w weekendy, czyli hałas. A to wszystko pod naszymi oknami" - powiedział dla "Wyborczej” Kamil, właściciel mieszkania na osiedlu Boutiq Park przy ul. Szczęśliwickiej.
Jak przekazał mężczyzna, niektóre ogródki przylegające do domów będzie dzieliło od boiska tylko kilkanaście metrów.
Mieszkańcy boją się także spadku wartości ich mieszkań w związku z uciążliwym i rozświetlonym boiskiem, jak również tego, że sztuczna murawa może nie pochłaniać wody tak, jak naturalna, co może skutkować zalewaniem terenu w czasie ulewnych deszczy.
To jednak nie wszystko. Oburzeni sąsiedzi w trosce o swoje prawa zamówili rzeczoznawców, którzy przeprowadzili ekspertyzy terenu, wykazując szereg nieprawidłowości. Według niej, jak podaje "Wyborcza", podczas budowy boiska "zachwiane zostały proporcje powierzchni biologicznie czynnej, omijano przepisy dotyczące gospodarki wodnej, część gruntów nie jest własnością inwestora, a hałas oraz intensywne światło z boiska będą złamaniem prawa budowlanego".
"Będą się tu odbywać lekcje wuefu"
W sierpniu przedstawiciele dzielnicy zaproponowali kilka rozwiązań, ale nie spotkały się one z przychylnością okolicznych mieszkańców.
"Wyborcza" skontaktowała się z Grażyną Hodun, naczelniczką Wydziału Komunikacji Społecznej i Funduszy Europejskich, która zaznaczyła, że w inwestycji nie ma żadnych nieprawidłowości, a modernizacja boiska prowadzona jest zgodnie z obowiązującym prawem, pod nadzorem PINB i RDOŚ.
"Przy Szczęśliwickiej nie powstaje żaden stadion, tylko pełnowymiarowe boisko, którego w okolicy brakuje. Będą się tu odbywać lekcje wuefu, będą też z niego korzystać szkółki piłkarskie, żadnych seniorskich rozgrywek nie planujemy" - powiedział dla "Wyborczej” wiceburmistrz Ochoty Grzegorz Wysocki.
Wiceburmistrz dodał, że jednym z zaproponowanych dla mieszkańców rozwiązań ma być oświetlanie tylko połowy boiska bliżej szkoły, przy osiedlach ma nie być masztów, nie będzie nagłośnienia, a liczebność trybun została ograniczona z 200 do 100 osób.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
