5-letnia dziewczynka skarżyła się na ból brzucha. Zmarła kilka godzin po tym, jak lekarz odesłał ją do domu
Rozpoczęło się śledztwo w sprawie śmierci pięcioletniej Esmy Guzel. Dziewczynka skarżyła się wcześniej na ból brzucha i trafiła do lekarza rodzinnego. Ten jednak odesłał ją do domu, twierdząc, że to tylko objawy zatrucia pokarmowego. Pięciolatka zmarła kilka godzin później. Okazało się, że miała niezdiagnozowaną wadę wrodzoną.
1. Niepokojące objawy u dziecka
Kiedy pięcioletnia Esma Guzel z Hull w hrabstwie East Yorkshire (Wielka Brytania) wróciła ze szkoły, powiedziała babci, że nie czuje się dobrze. Również jej zachowanie się zmieniło, ponieważ do tej pory była bardzo energiczną i wesołą dziewczynką, a teraz po prostu się położyła, skarżąc na ból brzucha.
- Później zaczęła wymiotować na ciemnobrązowy kolor. Położyliśmy ją do łóżka i podawaliśmy płyny, żeby się nie odwodniła. Była kompletnie wyczerpana – mówi mama dziewczynki, Kerry.
Zaniepokojeni rodzice pięciolatki zabrali ją do lekarza rodzinnego. Po zbadaniu małej Esmy lekarz zapewnił ich, że to tylko problemy żołądkowe i zalecił kontrolę, jeśli objawy nie znikną.
2. Niezdiagnozowana wada wrodzona dziecka
Jeszcze tego samego wieczoru stan dziewczynki nagle się pogorszył. Rodzice zabrali ją na ostry dyżur do szpitala Hull Royal Infirmary. Niestety, kiedy tam dotarli, było już za późno. Lekarze bezskutecznie próbowali przeprowadzić resuscytację krążeniowo-oddechową.
Pięcioletnia Esma zmarła z powodu zatrzymania akcji serca. Okazało się, że do tego doprowadziła niewykryta wcześniej wrodzona przepuklina przeponowa (CDH). Sekcja zwłok wykazała, że za objawy, na które się skarżyła, odpowiadało jelito, które utknęło w przeponie.
- CDH jest stanem, który dotyka około jedno na 2500 dzieci i zazwyczaj można go wykryć w badaniu ultrasonograficznym. Gdyby kiedykolwiek została zdiagnozowana, mogłaby zostać podana operacji – powiedział dr David Crabbe, chirurg dziecięcy. - Otwór w przeponie był mały, co doprowadziło do uwięzienia części krętej jelita w przepuklinie. Postępująca niedrożność jelit, wstrząs krwotoczny i utrata płynów w organizmie, doprowadziły do zatrzymania akcji serca i śmierci dziecka - dodał.
3. Śledztwo w sprawie śmierci dziewczynki
Jak można było przeoczyć wadę wrodzoną przez tyle lat? Nikt wcześniej nie zauważył przepukliny przeponowej, ponieważ, nie była ona widoczna na USG podczas ciąży. Również objawy pojawiły się dopiero kilka godzin przed śmiercią i wskazywały na zatrucie pokarmowe. Lekarz rodzinny nie przypuszczał, że konieczne będzie zlecenie szczegółowych badań.
- Lekarz pierwszego kontaktu nie mógł przewidzieć zatrzymania akcji serca i nie był w stanie zidentyfikować konkretnego czynnika wywołującego nagłe uwięzienie jelita – powiedział dr Crabbe. -Gdyby zatrzymanie akcji serca Esmy miało miejsce w szpitalu, prawdopodobnie przeżyłaby – dodał.
Również dr Lynette Hykin przedstawiła niezależną ocenę reakcji lekarza rodzinnego Esmy. Według niej nie ma żadnych przesłanek, które świadczyłyby o jego niekompetencji. Medyk dokładnie zbadał dziewczynkę, a jej reakcje na ucisk brzucha nie wskazywały na skierowanie do szpitala.
Mimo że od śmierci pięcioletniej Esmy minęły już prawie dwa lata, śledztwo w tej sprawie rozpoczęło się w poniedziałek 21 marca. Rozstrzygnie ono, czy dało się zapobiec tragicznej śmierci dziecka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl