Trwa ładowanie...

3-latek zaginął w górach. Rodzice wysłali drugie dziecko na jego poszukiwania

Avatar placeholder
13.11.2024 13:09
KM PSP w Bielsku-Białej / Straż Pożarna
KM PSP w Bielsku-Białej / Straż Pożarna (KM PSP w Bielsku-Białej / Straż Pożarna)

W Beskidach, na szczycie Szyndzielnia, doszło do niebezpiecznego zdarzenia, które mogło zakończyć się tragicznie. Podczas rodzinnej wyprawy w góry rodzice na chwilę stracili z oczu swoje dzieci, co doprowadziło do ich zaginięcia i konieczności podjęcia szeroko zakrojonej akcji poszukiwawczej.

spis treści

1. Zaginięcie dzieci w górach

W niedzielne popołudnie, 10 listopada, rodzina wędrująca po masywie górskim wokół Szyndzielni przeżyła chwile grozy, gdy nagle zorientowała się, że 3-letni syn zniknął z pola widzenia.

W odruchu desperacji rodzice poprosili o pomoc jego starszego 11-letniego brata, by poszukał młodszego chłopca. Jednak niedługo później zaniepokojeni rodzice zauważyli, że obaj chłopcy nie wracają, a czas działał na ich niekorzyść. Dopiero wtedy zdecydowali się wezwać profesjonalną pomoc.

O godzinie 16:45 strażacy z Bielska-Białej otrzymali zgłoszenie i natychmiast rozpoczęli poszukiwania, mimo że w górach zapadał już mrok, a temperatura spadała. W akcję zaangażowano nie tylko ratowników, ale także ochotników, użyto quadów, dronów i samochodów terenowych, by szybko przeczesywać szlaki i okolice schroniska PTTK.

Zobacz film: "Rozrysuj mi to: Rowerowa zmiana ze Škodą i Wrocławską Inicjatywą Rowerową"

Zobacz także: Chwile grozy na Rysach. 14-latek wyszedł sam w góry

2. Szczęśliwy finał

Atmosfera robiła się coraz bardziej napięta, bo każda minuta miała znaczenie. Na szczęście trzylatek, który początkowo się zgubił, samodzielnie znalazł drogę powrotną i wrócił do schroniska. Tymczasem 11-letni chłopiec wciąż był poszukiwany.

W końcu jeden z turystów przekazał informację, że widział go w rejonie Dębowca. Ratownicy GOPR szybko udali się na miejsce i odnaleźli zagubionego chłopca - na szczęście bez jakichkolwiek obrażeń. Chłopiec został przewieziony do rodziców, którzy mogli odetchnąć z ulgą.

Dramat zakończył się szczęśliwie, jednak sytuacja przypomina, jak ważne jest odpowiedzialne zachowanie w górach i stały nadzór nad dziećmi. Miejmy nadzieję, że ten incydent będzie dla rodziców lekcją, aby podczas rodzinnych wypraw nie narażać dzieci na niebezpieczeństwo i zawsze trzymać je w zasięgu wzroku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze