2-letnia Wiktoria zatrzymała się na etapie niemowlęctwa. Na leczenie potrzeba 6 milionów
Rozwój dziewczynki zatrzymał się na skutek rzadkiej choroby - zespołu Retta - o wyjątkowo skomplikowanym leczeniu. Jej rodzice walczą o każdy dzień i apelują o pomoc, której cena opiewa na kwotę 6 milionów złotych.
W tym artykule:
Rzadki zespół chorobowy zmienił życie Wiktorii
Wiktoria Kępa z Ambrożowa w gminie Pawłów była zdrowym i wesołym dzieckiem. Do szóstego miesiąca życia rozwijała się prawidłowo. Nagle jednak pojawiły się niepokojące symptomy – cofnięcie w rozwoju, pogorszenie kontaktu wzrokowego oraz problemy z przybieraniem na wadze. Po wielu miesiącach badań lekarze zdiagnozowali u dziewczynki zespół Retta – rzadką chorobę genetyczną, która w znaczący sposób wpływa na układ nerwowy. Występuje z częstością 1 na 10 tys. - 15 tys. urodzeń, tylko u dziewczynek. Szacuje się, że w Polsce żyje kilkaset dzieci z tym zespołem, choć dokładna liczba może być trudna do określenia ze względu na trudności w diagnozowaniu
Zobacz też: Dziewczynka z zespołem Retta. Nigdy nie dorośnie
Dziś, mając dwa lata, Wiktoria funkcjonuje na poziomie 8-miesięcznego dziecka. Nie chodzi samodzielnie, nie mówi i wymaga intensywnej rehabilitacji, której koszt jest ogromny. Jeden tygodniowy turnus to wydatek rzędu 4,5 tysiąca złotych.
"Nie wyobrażam sobie życia bez dzieci". Zapytaliśmy Polki, jak to jest być matką
"Na szczęście dzięki rehabilitacji Wiktoria jest w stanie poruszać się sama na czworaka. To tylko utwierdza nas w przekonaniu, jak ważne są dalsze ćwiczenia i stała, intensywna rehabilitacja…" - podkreślają rodzice dziewczynki w opisie internetowej zbiórki.
Czym jest zespół Retta?
Zespół Retta to rzadkie, genetyczne zaburzenie rozwoju układu nerwowego, które niemal wyłącznie dotyka dziewczynki. Choroba jest spowodowana mutacją w genie MECP2 znajdującym się na chromosomie X. Objawy obejmują m.in. utratę nabytych umiejętności, problemy z poruszaniem się, mowę oraz występowanie padaczki. Leczenie zespołu Retta polega na łagodzeniu objawów – obejmuje intensywną rehabilitację, terapię zajęciową, leczenie farmakologiczne napadów padaczkowych oraz wsparcie psychologiczne i opiekę specjalistyczną.
Nadzieją dla Wiktorii jest lek dostępny w Stanach Zjednoczonych. Terapia farmakologiczna, rozpisana na trzy lata, kosztuje jednak aż sześć milionów złotych. Bez wsparcia finansowego rodzina Wiktorii nie ma szans na opłacenie leczenia.
"Nie możemy stać z założonymi rękami i bezczynnie czekać, aż choroba odbierze naszej Wikusi wszystkie umiejętności i zamieni ją w żywą lalkę! To nie może się tak skończyć! Przeraża nas to, że leczenie, które może temu zapobiec, jest tak koszmarnie drogie!" - zwracają uwagę bliscy.
"Niestety w Polsce dla naszej dziewczynki nie ma ratunku… Jedyną szansą jest kosztowne leczenie w Stanach Zjednoczonych! Jest lek, który powstrzymuje rozwój choroby i pozwala doczekać chorej dziewczynce do terapii genowej w jak najlepszym stanie. Terapia ma już niebawem zostać dopuszczona dla dziewczynek chorujących na zespół Retta. Do tego czasu musimy zrobić wszystko, żeby nasza córeczka była w jak najlepszej kondycji!” - apelują rodzice Wiktorii.
Bliscy marzą, by Wiktoria w przyszłości mogła samodzielnie jeść, poruszać się i prowadzić jak najbardziej niezależne życie, dlatego założyli zbiórkę na jej leczenie w portalu siepomaga.pl.
Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- siepomaga.pl