12-latka jest zakupoholiczką. Nosi tylko markowe ciuchy, a rodziców nie stać na dywan do salonu
Nastoletnia córka uwielbia ciuchy najdroższych marek i bez przerwy chce nowe. Młodsze rodzeństwo także zaczyna uzależniać się od zakupów. A rodzice ledwo wiążą koniec z końcem.
1. Nie chce nosić ubrań sieciówek
Kelly McKenna jest mamą trójki dzieci. Razem z mężem Alanem wychowują Reece'a, McKenzie oraz Chase. Ostatnio zrobiło się o nich głośno w brytyjskich mediach, a to za sprawą tego, że rodzice przyznali się publicznie, że ich dzieci stają się zakupoholikami.
Największy problem jest z najstarszą córką Chase. 12-latka uwielbia ciuchy i najlepiej te z najwyższej półki. Dziewczynka tak opowiada o swojej garderobie.
- Mam ubrania z Ralpha Laurena, Juicy i trochę z Gucci. Nie lubię jednak ciuchów z Primarku - mówi Chase.
2. Życie ponad stan
Wszystkiemu winni są rodzice. Kelly i Alan każde dziecko rozpieszczają od narodzin. Kupują ciuchy najdroższych marek, ale także zabawki i przeróżne gadżety. Nie hamuje ich fakt, że nie stać ich na spełnianie każdej zachcianki dzieci.
- Ludzie mogą powiedzieć, że nie mamy w domu dywanu, a dzieci biegają w butach Lacoste'a. Nie mamy oszczędności i żyjemy z dnia na dzień. Możemy mieć mnóstwo rachunków na głowie, a ja i tak śpię spokojnie. Takie rzeczy mnie nie martwią - przyznaje Kelly.
Mama przyznała, że w ten sposób chciała się dowartościować. Wychodziła z założenia, że markowe ubrania jej dzieci będą odzwierciedleniem statusu rodziny. Wpadła jednak w pułapkę, bo stała się zakupoholiczką, a dzieci zaczynają iść w jej ślady.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl