12-letni Sambor zmarł. "To, co się wydarzyło, jest niepojęte"
Pod koniec marca 12-letni Sambor doznał poważnych obrażeń w wyniku zderzenia z autem. 2 kwietnia rodzice przekazali tragiczne wieści o śmierci chłopca, publikując wzruszające pożegnanie. "To, co się wydarzyło, jest niepojęte, ale zawsze wiedzieliśmy, że dokona wielkich rzeczy... i dokonał"
W tym artykule:
Tragiczny wypadek
22 marca w miejscowości Gorzyce (w powiecie wodzisławskim) doszło do tragicznego wypadku. 12-leni Sambor, według ustaleń policjantów, jechał rowerem po chodniku w kierunku Bełsznicy. W pewnym momencie prawdopodobnie chciał przejechać na drugą stronę drogi, by wjechać na ścieżkę rowerową. Wtedy doszło do zderzenia z pojazdem marki Ford, którym kierowała 55-letnia mieszkanka powiatu wodzisławskiego.
Sambor doznał poważnych obrażeń głowy. Mundurowi ustalili, że nie miał na sobie kasku. Służby ratunkowe przeprowadziły jego reanimację. Udało się przywrócić funkcje życiowe chłopca, jednak nadal pozostawał w stanie ciężkim. Walczył o życie 12 dni. W środę 2 kwietnia jego rodzice przekazali tragiczne wieści.
"Dziś po 12 dniach walki, w wieku 12 lat odszedł nasz najukochańszy syn, Sambor… To ogromny cios, ciężko wytłumaczyć jaki to ból. To, co się wydarzyło, jest niepojęte, ale zawsze wiedzieliśmy, że dokona wielkich rzeczy... i dokonał" - napisał na Facebooku tata chłopca w długim i wzruszającym wpisie.
Niebezpieczna sytuacja w Rosji. Centymetry od tragedii
"Będzie nam go bardzo brakowało, ale damy radę. Musimy. Każde miejsce w domu, każda sytuacja, jego obraz, zdjęcie, zapach i wspomnienie będzie nam o nim przypominać. Trzeba nauczyć się żyć na nowo. Radować na nowo. Zamiast 5 talerzy ułożymy 4. Codzienność chyba zaboli najbardziej. Będzie mi synu brakować twojego uśmiechu, przytulenia, rozmów. Nie powiesz już 'tato, przytul mamę' czy 'chodź, idziemy pobiegać'. Nie zapytasz rano o wynik meczu Barca - Real i nie powiesz mamie 'chodź, jedziemy na randeczkę'" - dodał.
Sambora pożegnała w mediach społecznościowych także jego mama. "To był zaszczyt być twoją mamą. Wyrwało nam serce, ale dokonasz wielkiej rzeczy, oddając część siebie. Będziesz na zawsze naszym Aniołem! Dziękuję!" - napisała.
Apel do rodziców
Tragedia rodziny z Gorzyc odbiła się szerokim echem w mediach. Głos zabrała na Facebooku także jedna z mieszkanek gminy, która przestrzegła rodziców, by pilnowali, aby dzieci nosiły na rowerach czy hulajnogach kaski.
"Proszę was - pilnujcie, aby wasze dzieci zakładały na głowę kaski, jadąc na rowerze, hulajnodze, rolkach, deskorolce, sigway'u i innych tego typu pojazdach. Na 'sąsiednim podwórku' wydarzyła się tragedia - w wyniku wypadku rowerowego zmarł młody chłopak - 12-latek. Syn mojej licealnej koleżanki. Niesamowita tragedia. Tragedia dwóch rodzin. Młody, zdolny, wysportowany... chłopak miał przed sobą całe życie. To mógł być syn/córka każdego z nas" - napisała.
"Dziś po południu wracając z Jastrzębia spotkałam dwóch chłopaków na rowerach - mieli ok. 14-15 lat. Byli bez kasków..." - dodała.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- Dziennik Zachodni
- TVP 3 Katowice