Zobaczyła dziecko przy drodze. Teraz ostrzega innych
Co byś zrobił, gdybyś w nocy zobaczył małe dziecko stojące w przy drodze? Zapewne pierwszym odruchem byłoby zatrzymanie się i próba udzielenia pomocy. Przed takim dylematem stanęła pani Marcelina. Opublikowane przez mieszkankę gminy Iława nagranie sugeruje, że w takiej sytuacji należy zachować ostrożność.
1. Tajemnicza postać przy drodze
Do niecodziennego zdarzenia doszło w środę, 24 sierpnia, na drodze krajowej nr 16 w stronę Laseczna (woj. warmińsko-mazurskie).
"Wracając późnym wieczorem do domu, w lesie na odcinku Stradomno - Laseczno, na poboczu, zauważyłam dziewczynkę, ubraną na biało, z plecaczkiem, z głową pochyloną do dołu" - czytamy w poście.
Kobieta relacjonuje, że początkowo chciała się zatrzymać i pomóc, jednak nie zdecydowała się na taki krok.
"Z tyłu głowy zapaliła mi się czerwona lampka, mówiąca o tym, że może mi się coś stać, przez co ruszyłam przed siebie i to prawdopodobnie uchroniło mnie przed tragedią" - opisuje pani Marcelina.
Jednak myśl o tajemniczej postaci nie dawała kobiecie spokoju. Postanowiła zawrócić i sprawdzić, czy dziewczynka nie potrzebuje pomocy.
"Minęły może trzy minuty, a tego dziecka już tam nie było, nie było też żadnego samochodu w pobliżu, prawdopodobnie mógł to być manekin. Myślę, że ciężko byłoby komukolwiek w to uwierzyć, ale kamerka w samochodzie uchwyciła ten moment" - podsumowuje.
2. Nowa metoda kradzieży
Autorka nagrania sugeruje, że stawianie manekina na poboczu drogi może być sposobem na kradzież pojazdu.
- Metoda ma być wykorzystywana przez złodziei samochodów. Dopiero z bliska można zauważyć, że na drodze nie stoi prawdziwa dziewczynka. Gdy kierowca zatrzymuje się, aby pomóc dziecku, do auta podbiegają zamaskowani przestępcy w kominiarkach - podaje Gazeta Olsztyńska.
Pod opublikowanym przez kobietę postem pojawiło się wiele komentarzy. Internauci informowali, że sami byli świadkami podobnych zdarzeń. Co robić w takiej sytuacji? Przede wszystkim pod żadnym pozorem nie wolno wysiadać z auta. Jeżeli nie zablokujemy drzwi, złodzieje po prostu odjadą naszym samochodem.
"Wczoraj późnym wieczorem ok. 21 widzieliśmy z mężem podobna postać między Iławą a Kisielicami",
"Nas pod Jędrychowem. Ale wiedzieliśmy już o takim procederze",
"Miałam kiedyś bardzo podobną sytuację między Ogrodzieńcem a Kisielicami w zimę o 4 nad ranem" - czytamy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl