Znęcali się nad jej dzieckiem, wzięła sprawy w swoje ręce
Jamie Rathburn miała dość tego, że koledzy ze szkoły gnębią jej syna. Nielegalnie weszła do szkoły w celu szukania oprawców. Sprawa skończyła się na komisariacie.
1. Koszmar w szkole
Bullying, czyli znęcanie się nad osobą w podobnym wieku, jest coraz bardziej powszechne w szkołach.Dzieci potrafią być wobec siebie okrutne. Środowisko szkolne bywa koszmarem dla rozwijającego się człowieka.
Z tym problemem spotkał się jeden z uczniów trzeciej klasy. Chłopiec wracał do domu i żalił się matce, że rówieśnicy nazywają go gejem, wyzywają i używają niecenzuralnych słów. Chłopiec poskarżył się nauczycielce, jednak nie przyniosło to żadnego skutku.
Jamie starała się pocieszyć syna, ale miarka przebrała się, gdy chłopiec wrócił do domu podrapany i z siniakami na całym ciele. Zdenerwowana matka weszła do szkoły syna i wszczęła awanturę z domniemanymi oprawcami. Nie był to dobry pomysł.
Wejście na teren szkoły jest zabroniony dla osób postronnych, nawet rodziców. Ponadto kobieta zaczęła krzyczeć na tłum przerażonych trzecioklasistów. Jamie poniosły emocje, co skutkowało wezwaniem policji do szkoły. Kobieta została aresztowana.
Nie jest to jednak koniec konsekwencji – jej syn nie może wrócić do szkoły. Matka musi go przenieść do innej placówki.
2. Stanęła w obronie swojego dziecka
Kobieta przeprasza za swoje zachowanie i przyznaje, że emocje wzięły górę. Nie zmienia to faktu, że nie może zrozumieć, dlaczego władze szkoły nie zrobiły nic, by pomóc jej synowi.
Przemocy w szkole doświadcza coraz więcej uczniów. Znęcanie można zaobserwować na każdym etapie edukacji. Częstymi formami prześladowania jest ośmieszanie, wyzwiska, rozpowszechnianie wstydliwych materiałów multimedialnych.
Dziecko nie radzi sobie z emocjam i unika zajęć szkolnych, zamyka się w sobie. Często doprowadza to do samookaleczeń, a nawet samobójstwa. Odciska się to na psychice ucznia – ten ślad zostaje do końca życia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.