Był owinięty w reklamówkę i porzucony na mrozie. Lekarze mówią o cudzie
Wstrząsającego odkrycia dokonał 49-letni Paolo Laforet, który usłyszał płacz dziecka. Okazało się, że w jednym ze śmietników w Villanova Canavese nieopodal Turynu ktoś porzucił noworodka. Dziecko było owinięte w plastikową reklamówkę, wciąż miało nieodciętą pępowinę.
1. Znalazł noworodka w śmietniku
Sprawę nagłośnił portal "Torino Today".
Do zdarzenia doszło w sobotę (13 stycznia). Tego dnia Paolo Laforet w jednym ze śmietników w miejscowości Villanova Canavese we Włoszech znalazł porzuconego noworodka.
Z relacji 49-latka wynika, że chłopiec był owinięty w reklamówkę. W środku było też łożysko. Dziecko miało nieodciętą pępowinę i było wychłodzone.
Mężczyzna zabrał noworodka do swojego mieszkania. Tam zajął się dzieckiem - owinął go kocami - i zawiadomił służby ratunkowe.
Dziecko zostało przewiezione do szpitala w pobliskim Ciriè. Lekarze stwierdzili u niego hipotermię. Chłopiec został umieszczony w inkubatorze.
- Jego stan zdrowia jest dobry, waży ponad trzy kilogramy i na razie nie widać żadnych szczególnych problemów - powiedział w rozmowie z agencją prasową ANSA dr Adalberto Brach, ordynator oddziału pediatrycznego szpitala w Ciriè.
2. Chce zatrzymać dziecko
Szef władz Piemontu, Alberto Cirio, poinformował, że już w przyszłym tygodniu możliwe będzie rozpoczęcie procesu adopcyjnego chłopca.
- To prawdziwy cud! Lekarze mówią, że jeszcze dziesięć minut na mrozie, a dziecko by nie przeżyło - powiedział w rozmowie z "Torino Today" Cirio, który odwiedził dziecko w szpitalu.
Gotowość do zaopiekowania się maluchem wyraził publicznie mężczyzna, który odnalazł noworodka - Paolo Laforet. 49-latek jest już ojcem trójki dzieci.
- Powiedziałem to już co najmniej 200 razy i będę powtarzał nadal. Chcę go zatrzymać na cały kolejny rok, a nawet na kolejnych 20 lat - zapewnił.
W sprawie porzucenia chłopca wszczęto policyjne śledztwo.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl