Zimno w szkole. "Jeśli ktoś ma grzejnik, nie zaszkodzi zabrać"
"Nie dość, że zalana szkoła, to jeszcze mam se grzejnik wziąć do plecaka?" - pyta uczennica, publikując wiadomość, jaką otrzymali uczniowie i kadra szkoły. Internauci w komentarzach zwracają uwagę na to, że w tej sytuacji lekcje powinny zostać odwołane.
1. Zimno w szkole
Użytkowniczka portalu X (dawniej Twitter) pokazała, jaki komunikat otrzymali uczniowie jej szkoły. Z wiadomości wynika, że placówka ma awarię grzewczą i można się spodziewać, że na lekcjach będzie naprawdę zimno. Tak zimno, że zasugerowano uczniom zabrać ze sobą do szkoły grzejniki.
"Kochani, istnieje duże prawdopodobieństwo, że jutro w szkole będziemy zmagać się z niskimi temperaturami. Tauron ma awarię, w związku z czym może być zimno. Proszę ubrać się ciepło, serio. Proszę poinformować na grupach młodzież i poprosić ich o to samo. Jeśli ktoś ma grzejnik - nie zaszkodzi go ze sobą zabrać. Plan działań będziemy dopasowywać do warunków, a tych do końca nie znamy" - napisano.
Treść wiadomości może dziwić nie tylko ze względu na sugestię związaną z przyniesieniem grzejników. Wydaje się bowiem, że skoro szkoła ma awarię ciepła, lekcje powinny zostać odwołane. Według przepisów w pomieszczeniach, w których odbywają się zajęcia, powinna być zapewniona temperatura minimum 18 stopni Celsjusza.
nie dosc ze zalana szkola to jeszcze mam se grzejnik wziąć do plecaka????? pic.twitter.com/L6es31IRys
— nabi✮ SIMP FOR BIBI (@kttiyyh) November 27, 2023
2. 14,9 stopnia Celsjusza w szkole w Trzebnicy
Sytuacja, gdy temperatura w szkole była zbyt niska, a mimo to zajęcia się odbywały, miała miejsce w październiku w liceum ogólnokształcącym w Trzebnicy. Wówczas uczniowie zaalarmowali Alinę Czyżewską, działaczkę polityczno-społeczną, która stanęła w ich obronie.
"Dyrekcja na chwilę przed wizytą osoby z urzędu zakazała otwierać okien i drzwi oraz wstawiła jeden mały grzejnik elektryczny na głównym korytarzu aby podnieść temperaturę" - cytowała Czyżewska wiadomość, którą miała dostać od ucznia. Inna uczennica pokazała, że ogrzewa się suszarką. Zgodnie z termometrem, którego zdjęcie załączyła młodzież, w szkole było zaledwie 14,9 stopni Celsjusza.
"Po walce uczniów i rodziców, przy cichym wsparciu osób uczących, dyrektorka Liceum Ogólnokształcące w Trzebnicy zawiesiła od poniedziałku lekcje - czyli dopiero po kilku dniach naruszenia prawa, kiedy temperatura spadała do nawet 13 stopni Celsjusza!, postąpiła zgodnie z rozporządzeniem w sprawie bezpieczeństwa i higieny w szkołach. Szaleństwo" - podsumowała Czyżewska.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl