Zaszła w ciążę, stosując antykoncepcję. Po porodzie przeżyła szok
Jak wiadomo, nie istnieje taka metoda antykoncepcyjna, która byłaby w 100 proc. skuteczna. Przekonała się o tym jedna z mam, która mimo tego, że stosowała wkładkę wewnątrzmaciczną, zaszła w ciążę. Jak do tego doszło?
1. Stosowała antykoncepcję i zaszła w ciążę
Wkładki domaciczne są drugą pod względem skuteczności metodą zapobiegania ciąży. Ich skuteczność szacowana jest na ponad 98 proc., dlatego też wiele kobiet decyduje się właśnie na tej rodzaj antykoncepcji.
Według International Journal of Women’s Health 5 na 10 000 kobiet stosujących miedzianą wkładkę domaciczną każdego roku zachodzi w ciążę. Jedną z tych niewielu kobiet była właśnie 20-letnia Amerykanka Violet Quick, która przez 9 miesięcy stosowała wkładkę o nazwie Skyla.
Jak się okazuje, 20-latka przez około dwa tygodnie czuła mdłości, w związku z czym zdecydowała się zrobić test ciążowy. Nie spodziewała się jednak tego, że otrzyma pozytywny wynik, zwłaszcza dlatego, że przecież stosowała hormonalną wkładkę.
2. Jej dziecko urodziło się ze spiralką w ręce
Po 9 miesiącach Violet i jej mąż John powitali na świecie synka, Rudy’ego. Co okazało się jeszcze bardziej oszałamiające to moment, gdy zobaczyli, że noworodek po urodzeniu, ściskał w ręce wkładkę antykoncepcyjną swojej mamy.
Podobna sytuacja miała również miejsce w 2020 roku. Wówczas w Wietnamie powitano noworodka, który po urodzeniu, ściskał żółto-czarną spiralę antykoncepcyjną swojej mamy. Jak się okazuje, kobieta założyła wkładkę ponad dwa lata przed zajściem w ciążę. Wtedy lekarze podejrzewali, że spirala mogła się przesunąć, co zmniejszyło jej działania, a w efekcie kobieta zaszła w ciążę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl