Trwa ładowanie...

Zaczęło się od zasypiania w szkole. "Chcemy ją utrzymać przy życiu"

 Katarzyna Prus
08.01.2023 09:15
Emily z mamą Karen
Emily z mamą Karen (Facebook)

14-letnia Emily zaczęła zasypiać na lekcjach. Niedługo później usłyszała wstrząsającą diagnozę. Mimo że rokowania są nieubłagane, nastolatka i jej rodzina cały czas walczą. - Chcemy przedłużyć jej życie. Jeśli się to uda przez rok lub dwa, kto wie, jakie leczenie się wtedy pojawi - mówi Karen Kinsella, mama nastolatki.

U Emily wykryto nieoperacyjnego guza
U Emily wykryto nieoperacyjnego guza
spis treści

1. Wstrząsająca diagnoza

Karen Kinsella po raz pierwszy zauważyła, że z jej córką Emily dzieje się coś złego, gdy ta odrabiała lekcje. Gdy dziewczyna siadała do biurka, zaczęła niemal natychmiast zasypiać. To samo działo się w szkole podczas lekcji. Kilka dni później dostała silnego bólu głowy, a jej twarz zaczęła opadać na jedną stronę.

Zobacz film: "Jakie są objawy guza mózgu?"

Lekarze ze szpitala, do którego trafiła nastolatka powiedzieli, że to guz mózgu. Konieczna była pilna operacja. Specjaliści ze szpitala dziecięcego w Manchesterze usunęli część guza, ale sytuacja nadal była dramatyczna.

- Powiedzieli nam, że guz jest bardzo paskudny i trudno określić, jak długo będzie żyła - powiedziała w rozmowie z Manchester Evening News mama Emily.

Nowotwór wykryty u 14-latki okazał się nieuleczalny. Ta przerażająca diagnoza wywróciła życie rodziny do góry nogami. Konieczna była chemioterapia, która początkowo przyniosła efekty. Po pierwszej serii stan Emily ustabilizował się na tyle, że zaczęła wracać do normalnego życia i spotykać się z przyjaciółmi.

Niestety, niedługo później na rodzinę spadł kolejny cios. Emily zaczęła mieć poważne problemy z połykaniem, a lekarze wykryli u niej drugi guz. Ze względu na swoją lokalizację na pniu mózgu - jest nieoperacyjny.

2. "Kazali przygotować się na najgorsze"

Emily przeszła 10 serii radioterapii. To jednak nie pomogło i z zapaleniem płuc trafiła na intensywną terapię.

- Kazano nam przygotować się na najgorsze. Wszyscy jej przyjaciele przyszli się pożegnać. Wszyscy płakaliśmy przy jej łóżku. Nagle zaczęła samodzielnie oddychać. Lekarze i pielęgniarki mówili, że to cud - opowiadała mama Emily.

Dziewczyna jest teraz w domu, a rodzina ma nadzieję, że uda się rozpocząć eksperymentalną terapię dostępną we Francji. To koszt prawie 4 tys. funtów miesięcznie. Dlatego rodzina nastolatki stworzyła zbiórkę na portalu GoFundMe, by sfinansować leczenie.

- To jej nie wyleczy, ale może przedłużyć życie - zaznacza Karen Kinsella. Tłumaczy, że jej córka miałaby brać lek przez kilka miesięcy we Francji, a potem rodzina będzie walczyć o dostęp do terapii w Wielkiej Brytanii.

- Chcemy po prostu utrzymać ją przy życiu na tyle długo, by stał się cud. Jeśli uda się to przez rok lub dwa, kto wie, jakie leczenie pojawi się w tym czasie - podkreśla mama Emily.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze