Zaginięcia dzieci na plaży zdarzają się masowo
W sezonie letnim każdego dnia na plaży gubi się kilkanaścioro dzieci. Niektórym wydaje się, że taki wypadek zdarzyć się może jedynie wówczas, gdy nad dzieckiem nie jest sprawowana odpowiednia opieka. Wystarczy jednak chwila nieuwagi, by dziecko zgubiło się w tłumie, wśród labiryntu parawanów.
Na plaży wszystko wygląda podobnie, zwłaszcza dla przedszkolaka. Dziecku wydaje się, że idzie w dobrą stronę, jednak w rzeczywistości oddala się od miejsca plażowania. Jak dowodzą ratownicy, takie wypadki wcale nie należą do rzadkości. W zdecydowanej większości mają one szczęśliwe zakończenie.
Zagubionym na plaży dzieciom najczęściej pomagają ratownicy. Jest to jednak dla niech niemały problem, bo szukając opiekunów małoletniego, nie mogą odpowiednio skupiać swojej uwagi na osobach kąpiących się. Dlatego też ratownicy, którzy nie mogą odnaleźć rodziców dziecka lub ci nie zgłaszają zaginięcia swojej pociechy, wzywają policję. Mundurowi badają wówczas okoliczności zdarzenia i oceniają, czy nie doszło ze strony dorosłych do zaniedbania. Gdy opiekunowie znajdują się pod wpływem alkoholu lub gdy świadomie zostawili dziecko samo na plaży, policjanci mają obowiązek nałożyć na nich mandat w wysokości 500 złotych.
1. Samo w tłumie
Dwa lata temu media informowały o zdarzeniu, jakie miało miejsce na jednej z nadbałtyckich plaż. 4-letnie dziecko przeszło 3 kilometry, zanim ktoś z plażowiczów zdecydował się mu pomóc. Dziewczynka budziła zainteresowanie tłumu – płakała i wołała rodziców. Nikt do niej nie podszedł, dopiero po przejściu trzykilometrowego dystansu, zatrzymała ją kobieta. Okazało się, że dziewczynka potrafiła powiedzieć, jak ma na imię i jak się nazywa oraz jakiego koloru kostium ma jej mama. To znacznie ułatwiło poszukiwania. Wszystko skończyło się szczęśliwie, ale rodzice, którzy szukali córki idąc w przeciwnym kierunku, na długo zapamiętają to wydarzenie.
W całej tej historii najbardziej przerażająca się ignorancja ludzi. O ile prościej byłoby zatrzymać dziecko, uspokoić je i udać się z nim do najbliższego punktu ratowników WOPR (telefon alarmowy: 601 100 100) lub zawiadomić policję.
2. Jak zapobiec zgubieniu dziecka na plaży?
Podstawą jest tutaj zapewnienie dziecku odpowiedniej opieki. Nawet chwila nieuwagi może być tragiczna w skutkach. Nie należy pozwalać na samodzielne wędrowanie po plaży. Najlepiej jest otoczyć koc parawanem, wytyczając teren zabawy (choć robiąc to, warto pomyśleć o innych plażowiczach).
Będąc na plaży, dobrze jest ubrać dziecku czapkę i koszulkę w wyróżniających się kolorach, najlepiej jaskrawych. Trzylatek powinien już umieć się przedstawić, starsze dziecko zaś warto nauczyć numeru telefonu któregoś z rodziców.
O bezpieczeństwie na plaży należy z dzieckiem rozmawiać. Warto powiedzieć mu, jak ma się zachować, gdy straci rodziców z oczu: musi stanąć w miejscu i czekać, aż je znajdziemy. Jeśli przez dłuższą chwilę opiekunowie go nie zobaczą, powinien poprosić o pomoc osobę budzącą zaufanie: ratownika, policjanta, kobietę z małym dzieckiem.
3. Zgłoś się po bezpłatny identyfikator
Niezwykle przydatne są również identyfikatory w formie opaski, którą zakłada się na rękę dziecka. Sezonowo trójmiejscy ratownicy rozdają ich ponad 50 tysięcy - i to od ponad 10 lat! Wystarczy zgłosić się do stanowiska ratowników i odebrać identyfikator. Na opasce znajduje się numer telefonu alarmowego i miejsce na wpisanie numeru rodzica. To znacznie ułatwi odnalezienie opiekunów zagubionego na plaży malucha.
Od tego roku opaski wyposażone są w filtr UV, pokazujący aktualny stopień nasłonecznienia.
Opaski identyfikacyjne dla dzieci rozdawano również w Krakowie, gdzie także często dochodzi do zagubień małoletnich.