Zaginął 6-letni chłopiec. W mieście rozwieszono baloniki
Od ponad tygodnia niemieckie służby intensywnie poszukują sześcioletniego Pawlosa z Weiburga, który z niewyjaśnionych przyczyn opuścił szkołę specjalną i zaginął bez śladu. Chłopiec ma autyzm, co sprawia, że akcja poszukiwawcza jest wyjątkowo trudna i nietypowa.
Sześciolatek poszukiwany
Poszukiwania Pawlosa trwają od 26 marca, kiedy to chłopiec niespodziewanie opuścił swoją klasę w szkole specjalnej. Zaburzenia ze spektrum autyzmu powodują, że 6-latek może zachowywać się w sposób nieprzewidywalny, co dodatkowo komplikuje działania służb. Istnieje obawa, że dziecko ukrywa się i nie reaguje na standardowe metody poszukiwawcze.
W całym mieście umieszczono kolorowe baloniki w nadziei, że przyciągną one uwagę chłopca i skłonią go do wyjścia z ewentualnej kryjówki. Niestety, ten nietypowy pomysł nie przyniósł oczekiwanych rezultatów. Policja korzysta również z tradycyjnych metod, takich jak psy tropiące, jednak do tej pory nie natrafiono na żaden ślad Pawlosa.
We wtorek 2 kwietnia dwa myśliwce Eurofighter wystartowały z bazy lotniczej Nörvenich, aby wykonać wysokiej rozdzielczości zdjęcia terenu. Śledczy analizują je w poszukiwaniu jakichkolwiek wskazówek dotyczących miejsca pobytu zaginionego 6-latka. Jego zdjęcie wyświetlane jest na 13 tysiącach cyfrowych tablic w autobusach, pociągach, na lotniskach oraz na stacjach benzynowych przy autostradach w całych Niemczech.
Zaginiona nastolatka
"Dzieci autystyczne funkcjonują inaczej"
Jeśli do piątku 4 kwietnia chłopiec nie zostanie odnaleziony, służby zapowiedziały ponowną analizę sytuacji i dostosowanie strategii poszukiwań. Możliwe jest zmniejszenie liczby zaangażowanych ratowników, choć policja zapewnia, że nie zaprzestanie swoich działań. W akcję wciąż zaangażowanych jest wielu wolontariuszy, a wsparcia udzielają funkcjonariusze z Bremervörde, którzy kilka lat temu mieli do czynienia z podobnym przypadkiem.
Kryminolog Christian Matzdorf w wywiadzie dla Ippen.Media przedstawił dwie hipotezy dotyczące zaginięcia chłopca.
- Dzieci autystyczne funkcjonują inaczej. Orientują się bardziej intuicyjnie, a bodźce nakładają się na struktury logiczne lub rozwijają "własną logikę". Dlatego najbardziej oczywistą hipotezą jest to, że dziecko zgubiło drogę i błąka się zdezorientowane - tłumaczy Matzdorf.
Ekspert nie wyklucza jednak możliwości przestępstwa. - Należy również wziąć pod uwagę, że dziecko - zwłaszcza ze znanymi ograniczeniami - jest szczególnie narażone na niebezpieczeństwo, gdy podróżuje samotnie. Stwarza to możliwości popełnienia przestępstwa, zwłaszcza przez sprawców działających spontanicznie - dodaje kryminolog.
Pomimo intensywnych poszukiwań, jak dotąd nie udało się odnaleźć Pawlosa ani uzyskać informacji o jego losie. Wszystkie osoby zaangażowane w akcję mają nadzieję, że chłopiec wkrótce się odnajdzie.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- Fakt