- lek. dent. Konrad Rutkowski
- Artykuł zweryfikowany przez eksperta
Ząbkowanie dziecka - dlaczego to trudny czas?
Pierwszego ząbka u naszej pociechy wypatrujemy jak wody na pustyni. Bez przerwy zaglądamy maluszkowi do buzi i próbujemy dostrzec kawałek białego szczytu. A tu nic i nic! Dlaczego nasz maluch ciągle nie ma ani jednego ząbka, podczas gdy jego rówieśnicy mają już kilka sztuk?
Granice normy są bardzo luźne, gdyż ząbkowanie zaczyna się najczęściej między 5. a 9. miesiącem życia. Dobrze jednak wiemy, że różnie to bywa z książkowymi teoriami. Nie raz słyszeliśmy, jak dumne mamy chwaliły się swoim koleżankom, jak to ich maluszki miały już pierwszego ząbka w trzecim miesiącu życia. Czy to w ogóle jest możliwe? Oczywiście. Niektóre dzieci nawet rodzą się z ząbkami, podczas gdy u innych lśniące kły wyżynają się dopiero po 10. miesiącu życia.
Jaka kolejność?
Co prawda istnieje pewien określony szablon, który podaje dokładną kolejność wyrzynania się pierwszych ząbków u dziecka, jednak w praktyce kolejność pojawiania się ząbków może być zupełnie inna. Najczęściej ząbkowanie przebiega następująco:
- Dolne siekacze wyrzynają się w okresie 5.–10. miesiąca życia
- Górne siekacze wyrzynają się w okresie 8.-12. miesiąca życia
- Boczne siekacze wyrzynają się w okresie 9.–16. miesiąca życia
- Górne kły wyrzynają się w okresie 16.–22. miesiąca życia
- Dolne kły wyrzynają się w okresie 17.– 23. miesiąca życia
- Górne trzonowe czwórki wyrzynają się w okresie 13.– 19. miesiąca życia
- Dolne trzonowe czwórki wyrzynają się w okresie 14.–18. miesiąca życia
- Górne trzonowe piątki wyrzynają się w okresie 25.–33. miesiąca życia
- Dolne trzonowe piątki wyrzynają się w okresie 23.–31. miesiąca życia
Każdy maluch jest inny
Jeśli nasz maluch nie ząbkuje dokładnie według przedstawionego schematu, nie zamartwiajmy się, bo czasem prawidłowe ząbkowanie może nie tylko przesunąć się o klika miesięcy, ale nawet zmienić swoją kolejność.
Najtrudniejszy dla dziecka jest moment, w którym pojawiają się zaburzenia związane z wyrastaniem zębów zrośniętych ze sobą, ząbki są niewłaściwie ułożone lub jednocześnie pojawia się kilka sztuk na raz.
Dlaczego ząbkowanie sprawia tyle bólu?
Pojawianie się pierwszych ząbków jest niestety związane z niemałym cierpieniem. Maluch kręci się niespokojnie, nie może "znaleźć sobie miejsca", wkłada do buzi wszystko, co tylko wpadnie mu w małe rączki i mocno stara się gryźć schwytane przedmioty, czasem zbyt mocno. Towarzyszący ząbkowaniu ból i swędzenie dziąseł, są dla niego momentami tak trudnymi do wytrzymania, że maluch zanosi się płaczem szukając wzrokiem pomocy u mamy lub taty.
Dlaczego dziecko musi się tyle nacierpieć? Powodem bolesności jest przejście ząbka przez kanał kostny, którego otwór jest węższy niż sama korona zęba. Pojawia się stan zapalny dziąseł, które poddane są silnemu naciskowi z różnych stron. A widocznymi i odczuwalnymi dla nas skutkami tego stanu jest zaczerwienienie i opuchnięcie dziąsełek, obfite ślinienie się malucha, rozdrażnienie, brak apetytu, a nawet osłabienie odporności.
Gdy jego sen jest niespokojny
Nocą budzi nas płacz, ciągłe wiercenie i pojękiwanie malca. Sami zmęczeni po całym dniu pracy, marzymy o błogim wypoczynku i spokojnej nocy. Uwierzcie, że nasze niewyspanie spowodowane wybudzaniem przez dziecko są niczym w porównaniu z jego bólem. A taki stan bardzo nas martwi, bo dobre samopoczucie naszego malucha jest dla nas najważniejsze.
Co w takim razie możemy zrobić, aby ulżyć maluchowi i umożliwić mu spokojny sen? Przede wszystkim, gdy maluch boryka się z bólem, podajmy mu przed snem paracetamol. Jednak nie nadużywajmy dostępnych środków farmaceutycznych. Znakomite działanie ma także herbatka z melisy, która przynosi maluchowi ukojenie.
Gdy mocno się ślini
Ślinienie to pierwszy objaw rozpoczynającego się wyrzynania ząbków. Towarzyszy mu przez cały okres jego trwania. Dziecku nie będzie się tak bardzo uprzykrzać, jeśli odpowiednio zadbamy o jego komfort.
Nie dopuszczajmy, aby ubranka dziecka były mokre pod szyją. Aby temu zapobiec, zakładajmy miękkie śliniaczki, które pochłoną spore ilości wydzielanej śliny. Nie zapominajmy o ich częstej zmianie. Delikatnie osuszajmy także mokrą od śliny buzię dziecka.
Nadmiar śliny może bowiem spowodować podrażnienia i piekące zaczerwienienia skóry wokół ust malucha. Jeżeli mimo wszystko do nich dojdzie, nakładajmy na nie łagodzące i nawilżające kremy dla dzieci.
Gdy nerwowo wkłada rączki do buzi
Oprócz bólu, dziecko odczuwa uporczywe swędzenie, którego nie jest w stanie załagodzić nawet ciągłym wkładaniem paluszków do buzi. Maluch na pewno nie jest w stanie sam poradzić sobie ze swędzeniem. Tutaj nasza rola, aby zapewnić mu odpowiednie gryzaki. Żelowe wkładamy do lodówki i schłodzone podajemy dziecku.
Gdy ma problemy z jedzeniem
Gdy nasz maluszek ma pierwsze ząbki, bez problemu poradzi sobie z gryzieniem małych kawałków jedzenia. Obserwowanie, jak smakowicie pałaszuje przygotowywane przez nas dania, sprawi nam wiele radości.
Jednak musimy uzbroić się w cierpliwość, jeśli proces wyrzynania się ząbków jest dla malucha bardzo uciążliwy i odbiera mu apetyt. W tym czasie postarajmy się przygotowywać dania, które nie będą wymagały od malucha specjalnego wysiłku w rozdrabnianiu.
Gdy pojawia się problem z przystawianiem do piersi
Podczas karmienia piersią maluch denerwuje się, popłakuje i odsuwa się od piersi. Trudno się dziwić, rozpulchnione dziąsła dają się mu we znaki. Martwimy się, że nie chce jeść. Przecież zależy nam na jego dobrym zdrowiu i samopoczuciu, a bez jedzenia nie będzie to możliwe.
Wypróbujmy dostępne w aptekach maści i żele łagodzące ból dziąseł. Ważne jest, aby zastosować je na dziąsełka na ok. 30 minut przed przystawieniem malca do piersi. Na pewno zauważysz różnicę!
Uwaga rodzice! Dbajcie o higienę
Nie zawsze wiemy, jak właściwie pielęgnować ząbki naszych małych pociech. Wydaje nam się wręcz, że dopóki dziecku nie wyrośnie, chociaż kilka ząbków, nie ma specjalnej potrzeby ich czyszczenia.
Przyjmowanie takiej postawy należy do podstawowych błędów popełnianych nawet przez bardzo troskliwych rodziców. A dbałość o higienę jamy ustnej malucha powinna być zachowana nawet, gdy nie ma jeszcze pierwszych zębów.
Początkowo wystarczy, że po każdym karmieniu zarówno butelką i łyżeczką, jak i piersią, przetrzemy dziąsełka nałożoną na czyste palce gazą, zwilżoną letnią i przegotowaną wodą. W miarę wzrostu ząbków powinniśmy nabyć łatwo dostępne w aptekach lub sklepach specjalnie wyprofilowane szczoteczki do mycia zębów dla dzieci, dostosowane do konkretnego przedziału wiekowego.
Gorączka
Ząbkowaniu może również towarzyszyć podwyższona temperatura. Nie zawsze jest ona sygnałem, który mówi nam, że koniecznie musimy udać się do lekarza. W przypadku, gdy maluch ma lekko podniesioną temperaturę ciała do 37,5 st. C - 38 st. C obserwujmy go bardzo dokładnie, podajmy odpowiedni środek obniżający temperaturę ciała - dostępny z czopkach, żelu lub syropie.
Najdłużej po 3 dniach, gorączka powinna samoistnie zniknąć. Jednak jeżeli zauważmy, że nasz maluch ma również objawy typowe dla przeziębienia lub temperatura jego ciała jest wyższa niż 39 st. C, podajmy mu środek przeciwgorączkowy i udajemy się na konsultację do pediatry.
Lepiej wcześniej czy później?
Dla rodziców, którzy mimo wszystko martwią się późno wyrzynającymi się ząbkami , mamy jedną, ale za to jakże pocieszającą informację. To nie żaden ludowy przesąd, że im później pojawiają się u dziecka pierwsze ząbki, tym lepiej. Bo ząbki, które pojawiły się w późniejszym okresie, są mocniejsze i silniej zmineralizowane, a to przy zachowaniu prawidłowych działań pielęgnacyjnych, dobrze rokuje dla dziecka na przyszłe lata.
Pamiętajmy, że musimy być w tym trudnym okresie bardziej wyrozumiali dla naszego kochanego malca. Postarajmy się zrozumieć, jakie przechodzi katusze. Od troskliwych i kochających rodziców, nie będzie to wymagało dużego wysiłku. I mimo zastosowanych metod i środków mających na celu załagodzenie przykrych dla malca efektów ubocznych ząbkowania, nie zapominajmy o jednym oczekiwanym przez malucha geście z naszej strony - o przytulaniu! Bo żadne lekarstwo nie zastąpi, dających maluchowi poczucie bezpieczeństwa, ramion mamy lub taty.