Czytelnik wysłał zdjęcie szczurów. Dyrektor nie widzi potrzeby zamknięcia basenu
Lokalny portal Swidnica24.pl otrzymał od czytelnika bezpośrednią informację na temat warunków panujących na jednej z pływalni w Świdnicy. Podczas wizyty na basenie, internauta natknął się na martwe szczury i ich odchody.
- Można w niektórych miejscach zobaczyć odchody, a szczur pojawił się w przebieralni - poinformował redakcję Swidnica24.pl jeden z czytelników. Internauta przesłał także portalowi zdjęcie, na których widać martwe szczury w przestrzeni wspólnej krytej pływalni.
1. Szczury na basenie w Świdnicy. Dyrekcja reaguje
Administracja obiektu sportowego dokładnie wyjaśnia, jakie podjęła kroki w celu eliminacji problemu gryzoni na basenie.
- Już tydzień temu tę informację dostałem i pierwszy krok zrobiliśmy. Zobaczymy, czy to, co zaczęliśmy robić wystarczy, czy od razu robimy deratyzację. Jeżeli w tych dniach się nie poprawi, wołamy firmę, która się tym zajmie w przyszłym tygodniu - informuje Jerzy Żądło, dyrektor świdnickiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ulicy Równej, którego dotyczy problem szczurów na pływalni.
Zapytany o konieczność zamknięcia obiektu na czas walki z gryzoniami, odpowiada, że nie widzi takiej potrzeby. Podkreśla jednak, że nic mu nie wiadomo o szczurach w miejscach dostępnych dla klientów, a jedynie w przestrzeniach piwnicznych.
- Niektórzy mówią, że tak naprawdę mogą być to odchody, które pozostają po restauracji, która jest obok i szczury się tam trzymają. Nie chciałbym szukać winnego, bo ja chcę proces zakończyć – mówi dyrektor.
2. Mieszkańcy kłócą się w komentarzach
W sekcji komentarzy na Facebooku pod artykułem udostępnionym przez portal Swidnica24.pl udzielają się mieszkańcy miasta. Choć część z nich potwierdza, że również natknęła się w obiekcie na gryzonie i ubolewa, że to właśnie tam odbywa się wiele zajęć z dla dzieci, pojawiają się także głosy mieszkańców, którym... szczury nie przeszkadzają.
"Szczury są wszędzie, po co te żale? (...) wielkie rzeczy, przecież dzieci nie pogryzą (...) Wasze dzieci na pewno też chodziły na ten basen i żyją” - napisała w komentarzu jedna z użytkowniczek.
Na chwilę obecną, pływalnia pozostaje cały czas otwarta.
Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl