Z katarem i kaszlem w przedszkolu. “Przestałam liczyć, ile razy dziecko zaraziło się od innych”

-Niektórzy rodzice są kompletnie nieodpowiedzialni – denerwuje się Marlena, mama pięcioletniego Oskara. - Już trzeci raz w tym miesiącu nie posłałam syna do przedszkola. Ciągle się czymś zaraża, bo inni rodzice wysyłają do placówki chore dzieci. - Katar to nie choroba – ripostuje Agnieszka Marciniak z Białegostoku, której córka uczęszcza do przedszkola z katarem czy lekkim kaszlem.

Z katarem do przedszkola - według niektórych rodziców to powinno być normą.Z katarem do przedszkola - według niektórych rodziców to powinno być normą.
Źródło zdjęć: © 123RF
Ewa Rycerz

Dziecko z katarem? Zostaje w domu!

Oskar ma pięć lat, jest wysokim jak na swój wiek chłopcem o jasnych włosach i niebieskich oczach. Dobrze zbudowany, radosny i uśmiechnięty. Tylko z tą odpornością na wirusy coś u niego nie tak. - I karmiłam go piersią, i przyjmuje tran, i dietę ma bogatą w warzywa, wykluczyłam alergię. Nic nie pomaga – Oskar stale ma katar. A dlaczego? Bo inni rodzice przyprowadzają przeziębione dzieci do przedszkola – żali się Marlena, mama chłopca.

I za chwilę dodaje, że podczas trzech lat uczęszczania do przedszkola, jej syn chorował już kilkadziesiąt razy. - Nawet przestałam liczyć. Jak tylko zobaczę u niego katar, od razu decyduję o tym, że zostaje w domu. Na szczęście nie muszę brać zwolnienia, bo mamy babcie na miejscu. Inaczej chyba by mnie już zwolnili – żali się kobieta.

Brak uodparniania – bolączka naszych czasów

Czy katar to już choroba? Ten temat jest kwestią sporną od wielu lat. Jedni rodzice uważają, że świadczy przecież o obecność wirusa w organizmie, a dziecko może nim zarażać. Inni twierdzą, że właśnie w ten sposób dziecko nabywa odporność. Trudno nie zgodzić się z tymi stanowiskami.

-Wielu rodziców dzisiaj za bardzo "chucha" na dzieci. Kiedyś widok biegających po podwórku, zakatarzonych kilkulatków, przedszkolaków czy uczniów, był normą i nikogo nie dziwił. Katar traktowany był jak coś, bez czego – potocznie mówiąc – nie ma dzieciństwa – mówi Paulina Budzyńska, nauczycielka w jednym z lubelskich przedszkoli.

-Dziś? Dzieci na boiskach jak na lekarstwo, niemal każde przyjeżdża do przedszkola samochodem. Czasami dzieci się nam skarżą, że rodzice z nimi nie wychodzą na dwór. My robimy co możemy, ale 40 minut na spacerze dziennie to jednak mało. Kiedy ma się u takich maluchów kształtować odporność? – pyta.

Nabywanie odporności do długi, złożony proces. Zaczyna się już po porodzie, kiedy to noworodek przejmuje przeciwciała od matki - one wystarczają jednak jedynie na pół roku życia. Później organizm musi zadbać o nie sam. Jak? Właśnie między innymi poprzez infekcje. Wbrew pozorom, katar, jeśli występuje bez niepokojących objawów towarzyszących, nie jest groźny. Uczy bowiem organizm prawidłowej reakcji obronnej.

Najważniejszy jest rozsądek

-Gdy mój synek poszedł do przedszkola, każdy jego katar traktowałam jak poważną chorobę – przyznaje Anna z Torunia, mama trzyletniego Kajtka.

-Jak się okazało, byłam w tym względzie odosobniona. Zauważyłam, że w szatni rodzice wycierają dzieciom nosy, zupełnie nie reagują na kaszel, więc i ja przestałam zwracać na te objawy uwagę. Ja przyjęłam taką zasadę: gdy dziecko ma stan podgorączkowy lub miało gorączkę w weekend, zostaje ze mną w domu. Podobnie traktuję kaszel - gdy dusił syna przez całą noc, a do tego brzmi niepokojąco, zgłaszam w przedszkolu jego nieobecność. Bezwzględnie nie wysyłam Kajtka do przedszkola, gdy ma biegunkę lub wymiotuje – zaznacza Anna.

Pracownicy przedszkoli podkreślają, że w podejściu do zdrowia dziecka ważny jest rozsądek. Z jednej strony nie wolno bagatelizować nawet lekkiego kataru, a z drugiej – przewrażliwienie nie jest potrzebne. Jak znaleźć złoty środek?

Przede wszystkim ważne jest porozumienie i informowanie przedszkola o stanie zdrowia dziecka. Z takim podejściem rodziców, bez zbędnych nerwów, możemy razem zapobiec epidemii w przedszkolu – zauważa przedszkolanka.

-Wiele chorób na początku przebiega w sposób bezobjawowy i na to niestety nic nie poradzę. Boję się infekcji, ale nie jestem w stanie walczyć z wiatrakami. Nie jestem w stanie dotrzeć do rodziców, którzy zachowują się nieodpowiedzialnie, podając swojemu dziecku przed pójściem do przedszkola lek na obniżenie gorączki lub syrop hamujący odruch kaszlu - mówi nauczycielka.

Pediatrzy podają, że normą jest nawet 12 infekcji w roku.

Wybrane dla Ciebie
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące