Wzruszający i oryginalny pomysł szpitala: sesja zdjęciowa dla każdego wcześniaka
Niestety, nie dla każdego rodzica narodziny dziecka to od razu powód do wielkiej radości. Czasem ta zostaje wstrzymana, bo maluch rodzi się na kilka tygodni przed wyznaczonym terminem i nie wiadomo, czy jego mały organizm poradzi sobie z wcześniejszym wyjściem na świat. W takiej sytuacji cały personel medyczny stara się, żeby dziecko było bezpieczne i jak najszybciej zdrowiało. Ogromny w tym także wysiłek rodziców.
Zobacz także: 4-latek utopił się we własnym łóżku
Przedwczesna radość
Niestety, nie dla każdego rodzica narodziny dziecka to od razu powód do wielkiej radości. Czasem ta zostaje wstrzymana, bo maluch rodzi się na kilka tygodni przed wyznaczonym terminem i nie wiadomo, czy jego mały organizm poradzi sobie z wcześniejszym wyjściem na świat. W takiej sytuacji cały personel medyczny stara się, żeby dziecko było bezpieczne i jak najszybciej zdrowiało. Ogromny w tym także wysiłek rodziców.
Zobacz także: 4-latek utopił się we własnym łóżku
Pamiątka na całe życie
W takich sytuacjach tylko rodzic takiego malucha wie, jak dużo wysiłku, nieprzespanych nocy i wylanych łez potrzeba, żeby w końcu przyszedł upragniony dzień, w którym maleństwo wyjdzie do domu. Tę chwilę postanowił upamiętnić jeden z amerykańskich szpitali. Każde dziecko, które jest na tyle zdrowe, że może wyjść do domu, dostaje w prezencie sesję zdjęciową przypominającą tę na ukończenie studiów. Każde z tych zdjęć sprawia, że nie sposób powstrzymać uśmiechu na twarzy.
Zobacz także: Nowa moda wśród kobiet w ciąży. Efekty są zachwycające
"Ukończenie studiów"
Mowa tu o Regionalnym Centrum Medycznym CaroMont, gdzie położna Melissa Jordan wraz ze swoimi kolegami i koleżankami przeprowadza uroczystość "ukończenia studiów" dla każdego niemowlaka, który urodził się przedwcześnie. Podczas przebywania w szpitalu nad dziećmi czuwa sztab położnych, które się nimi opiekują, pielęgnują i karmią. A w dniu wyjścia do domu dostają spersonalizowane zdjęcia z okazji ukończenia leczenia. Są one wykonywane bezpłatnie przez zaprzyjaźnionego ze szpitalem fotografa.
Całe życie przede mną!
Czapki, które lądują na głowach niemowląt, wykonane są z arkuszy piankowych – nie ma więc obawy, że dziecku stanie się krzywda. Każdy biret opatrzony jest też specjalnym napisem: "X dni za mną, całe życie przede mną". Melissa Jordan przyznała, że była pewna, iż pomysł spotka się z dużą aprobatą wśród rodziców, ale nie przypuszczała, że aż z tak dużą.
- Opuszczenie oddziału może być radosne, ale i strasznie nerwowe. W ten sposób chcieliśmy wprowadzić do tego trochę normalności - powiedziała Melissa.
Co o tym myślicie? Zdecydowalibyście się na taką sesję waszego dziecka?