Występuje masowo w ogrodach i przy domach. Jak pozbyć się kowali bezskrzydłych?
Kowal bezskrzydły to jeden z najbardziej rozpoznawalnych owadów w Polsce - przyciąga wzrok intensywnie czerwonym ubarwieniem z czarnym wzorem i często pojawia się w grupach na murkach, drzewach czy przydomowych ścieżkach. Choć wygląda groźnie, jest całkowicie bezpieczny dla człowieka i roślin, a jego obecność to raczej ciekawostka niż zagrożenie dla ogrodu.
W tym artykule:
Czym jest kowal bezskrzydły?
Kowal bezskrzydły (Pyrrhocoris apterus) to charakterystyczny owad, który przyciąga uwagę swoim wyglądem - czerwonym ciałem z czarnymi wzorami przypominającymi maskę lub trójkąty. Często można go spotkać w ogrodach, parkach, przy pniach drzew i na murkach, gdzie zbiera się w licznych grupach.
Owad ten należy do rodziny pluskwiaków i jest jednym z bardziej znanych przedstawicieli tej grupy w Europie Środkowej, w tym w Polsce.
Nazwa "bezskrzydły" bywa nieco myląca, ponieważ część osobników posiada skrzydła, choć są one niedorozwinięte i nie służą do lotu. Jednak kowal znacznie częściej znany jest jako "tramwajarz", "wagonik" albo "cmentarniak".
5-latka sparaliżowana po ukąszeniu kleszcza
Czy jest groźny?
Kowal bezskrzydły nie jest szkodnikiem w klasycznym rozumieniu. Nie zagraża człowiekowi, nie gryzie, nie przenosi chorób i nie niszczy upraw w sposób, który mógłby powodować większe straty.
Jest owadem roślinożernym i odżywia się głównie nasionami lipy, malwy, akacji czy robinii. Czasem też żeruje na martwych owadach, choć nie poluje aktywnie. Można go spotkać w ciepłych, słonecznych miejscach, gdzie chętnie wygrzewa się na kamieniach lub murkach.
Choć kowal nie jest groźny, jego obecność w dużych skupiskach bywa uciążliwa - zwłaszcza wtedy, gdy zaludnia okolice domu, tarasów czy balkonów. Zimą chowają się w ściółce, pod kamieniami lub korą drzew, by przetrwać chłodne miesiące. Wczesną wiosną wychodzą z ukrycia i rozpoczynają gody.
Tak wygonisz go z ogrodu
Aby ograniczyć obecność kowali w ogrodzie, warto zadbać o porządek - usuwać zalegające liście, martwe rośliny i resztki drewna, które mogą służyć im jako schronienie. Dobrym sposobem jest też sadzenie roślin, które nie są dla nich atrakcyjne lub stosowanie naturalnych repelentów, takich jak olejki eteryczne (np. lawendowy).
Ostatecznością może być użycie ekologicznych środków owadobójczych, jednak zazwyczaj nie ma takiej potrzeby - kowal nie wyrządza realnych szkód i jest bardziej ciekawostką niż problemem. W ogrodowym ekosystemie pełni swoją rolę, a jego obecność może być też sygnałem dobrze funkcjonującego środowiska.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski