Wygodne buty, które nie są szpilkami, a i tak będziesz wyglądać w nich sexy
Szpilki bez wątpienia są symbolem kobiecości, ale ich największą wadą jest to, że bardzo męczą stopy. A przecież każdego dnia, niezależnie od pogody, chcemy czuć się komfortowo i jednocześnie kobieco. Czy jest na to jakiś sposób? Oczywiście. Zobacz, czym możesz zastąpić szpilki, aby nadal czuć się seksownie.
1. Delikatne baleriny – dziewczęcość i wygoda
Jednym z najlepszych zamienników szpilek są baleriny. To bardzo delikatny i zgrabny fason damskiego obuwia, który możemy dopasować do prostych jeansów, jeansów z przetarciami, każdej spódnicy, a nawet do eleganckich cygaretek. Baleriny skradły serca wielu kobietom, gdyż można je nosić na niemalże wszystkie okazje, nawet do biura. Wystarczy jedynie wybrać odpowiedni rodzaj.
Jakie baleriny będą pasowały do zestawień na co dzień? Najlepsze będą te proste, bez biżuteryjnych ozdób, ewentualnie z małą kokardą na środku. Do stylizacji oficjalnych warto założyć baleriny w klasycznych kolorach, z biżuteryjnym detalem i niewysokim obcasem charakterystycznym dla szykownych pantofli. Do zestawień na imprezę możemy z kolei założyć baleriny w mocnym kolorze, z ćwiekami bądź z mieniącego się materiału.
2. Obcisłe kozaki – niesłabnący trend wśród damskich butów
Nie tylko zimą, ale także jesienią możemy pomyśleć o założeniu kozaków, a najlepiej tych ściśle opinających łydkę. Takie buty zazwyczaj pokazujemy w całości, wpuszczając w cholewę nogawki spodni albo zakładając krótkie sukienki lub spódnice. W trendach tego sezonu królują kozaki za kolano, które doskonale podkreślają kształt nóg mimo tego, że je szczelnie okrywają. Do tego rodzaju butów pasować będą proste płaszcze, oversizowe kardigany, a nawet szorty zakładane przez nas latem.
3. Oksfordy i jazzówki – w dobrym guście
Czy w butach o typowo męskim fasonie możemy wyglądać seksownie? Oczywiście, że tak. Wystarczy jedynie dobrać do nich odpowiednie ubrania oraz biżuterię, aby wyglądać bardzo kobieco i jednocześnie elegancko.
Oksfordy i jazzówki, czyli wiązane półbuty, które wyglądają jak wizytowe męskie pantofle, to bardzo zgrabny fason nadający stylizacjom klasy. Świetnie pasują więc do materiałowych spodni oraz koszulowych bluzek w kwiaty bądź z żabotem. Doskonale łączą się też z rozkloszowanymi, krótkimi spódnicami, obcisłymi swetrami z golfem, dużymi kolczykami w stylu etno oraz kapeluszami z szerokim rondem.
4. A zamiast szpilki – słupek
Słupek to też wysoki obcas, ale zapewnia zdecydowanie lepszą stabilność w chodzeniu niż cienka szpilka. W sezonie jesienno-zimowym stawiamy przede wszystkim na buty bardziej zabudowane i cieplejsze, dlatego świetnym wyborem są sztyblety bądź workery na słupku. Takie obuwie doskonale dopasuje się nie tylko do wygodnych stylizacji z jeansami, ale także do zestawień bardziej oficjalnych i okazjonalnych.
Słupki mogą być różnej grubości i wysokości. Te niższe i szersze dominują obecnie w sznurowanych, zamszowych botkach, uwielbianych szczególnie przez młodsze kobiety. Te wyższe i cieńsze mogą być z kolei elementem skórzanych sztybletów bądź lakierowanych mokasynów, które pasują kobietom dojrzałym.
A co, jeśli chcemy wybrać bardzo wysoki słupek i nadal czuć się komfortowo? Nic trudnego – wystarczy założyć buty na platformie, czyli grubszej podeszwie na śródstopiu, które redukują wysokość obcasa i zapewniają ułożenie stopy pod wygodnym i niezbyt ostrym kątem. Dzięki temu nie będziemy miały dość chodzenia po całym dniu.