Wciągnął je pęsetą. 24-latek skradł bratanicy 10 tys. zł
Niecodzienna sprawa kryminalna trafiła na biurko policjantów z Lipska. 24-letni mężczyzna został zatrzymany pod zarzutem kradzieży, której ofiarą padła jego 7-letnia bratanica. Według ustaleń śledczych, przez dłuższy czas systematycznie wyciągał pieniądze ze skarbonki dziecka, posługując się pęsetą.
1. Znikające oszczędności 7-latki
Łączna kwota, którą udało mu się ukraść, wyniosła aż 10,5 tys. zł.
Sprawa wyszła na jaw, gdy rodzice dziewczynki zorientowali się, że z jej skarbonki w kształcie biedronki zaczęły znikać oszczędności. Pieniądze, które wrzucali tam regularnie, miały stanowić zabezpieczenie na przyszłość ich córki. Zaniepokojeni faktem, że w skarbonce brakuje dużej sumy, zgłosili sprawę na policję.
Podejrzenie szybko padło na 24-letniego wujka dziewczynki, który często odwiedzał rodzinę i miał swobodny dostęp do mieszkania.
2. Skrupulatna metoda
Funkcjonariusze z wydziału kryminalnego rozpoczęli śledztwo, które potwierdziło przypuszczenia rodziców. Jak ustalili policjanci, mężczyzna nie rozbijał skarbonki ani nie próbował jej otworzyć siłą.
Wykorzystywał pęsetę, aby przez niewielki otwór do wrzucania pieniędzy wyciągać banknoty, pozostawiając świnkę-biedronkę w stanie nienaruszonym.
Ostatecznie 24-latek został zatrzymany i przyznał się do zarzucanego mu czynu.
Zobacz także: Okradli i zdewastowali grób dziecka. Skandal na rzeszowskim cmentarzu
3. Sprawa trafi do sądu
Pomysłowość oszusta nie uchroni go jednak przed konsekwencjami. Kradzież, której się dopuścił, może kosztować go nawet pięć lat więzienia, ponieważ zgodnie z polskim kodeksem karnym, za przywłaszczenie cudzej własności grozi surowa kara.
Sprawa znajdzie swój finał w sądzie, a rodzina dziewczynki liczy na sprawiedliwość. Jak podkreślają śledczy, jest to przykład na to, że nawet w najbliższym otoczeniu nie zawsze można mieć pełne zaufanie do bliskich.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl