Wspólna podróż w cyfrowym świecie. Jak połączyć dorosłych i dzieci w sieci?
Żyjemy w czasach, w których jesteśmy otoczeni nowymi technologiami. Jako dorośli w dużej mierze przyzwyczajaliśmy się do nich wraz z ich rozwojem. Zupełnie inaczej wygląda to w przypadku dzieci urodzonych w ciągu ostatnich kilku lat, które od samego początku obcują ze smartfonami, tabletami, komputerami i szybkim internetem. Świat ten może być dobrodziejstwem, ale może też być pułapką. Jak sprawić, żeby dzieci poruszały się w nim bezpiecznie?
Można śmiało powiedzieć, że w XXI w. mamy dwa środowiska – naturalne i cyfrowe. O ile w tym pierwszym stosunkowo łatwo jest prowadzić dziecko, przedstawiać mu zasady i kontrolować jego rozwój, o tyle w świecie wirtualnym jest to trudniejsze. Wydaje się, że nie ma w nim granic i barier. Same dzieci i młodzież z kolei nie lubią zakazów i nakazów. Jednocześnie trzeba zadbać o stabilny i zrównoważony rozwój psychiki najmłodszych. Dlatego niezbędne jest zrozumienie ich potrzeb, języka i tego, co ich interesuje nie tylko na żywo, ale również wtedy, gdy logują się do sieci.
1. Nadążyć za dzieckiem
Nawet najlepiej wyedukowani cyfrowo rodzice mogą mieć problem z tym, żeby nadążyć za swoimi dziećmi w sieci. Już w realnym świecie jest to trudne, ponieważ najmłodsi istnieją w swojej rzeczywistości, często chroniąc dostępu do niej. Tu jednak łatwiej zaobserwować pewne zachowania, doradzać i dbać o bezpieczeństwo. W sieci jest to trudniejsze, ponieważ zaglądanie dziecku przez ramię, ilekroć uruchamia komputer lub telefon, może być odbierane wrogo. Nawet jeśli rodzic ma do dziecka pełne zaufanie, to internet jest pełen pułapek, a zbyt długie przebywanie w sieci może zaburzać pewne zdolności.
Rodzice przede wszystkim muszą zacząć od edukowania się w kwestii wprowadzania domowych zasad higieny cyfrowej. Według badania "Brzdąc w sieci" z 2020 r. pierwszy kontakt najmłodszych z nowymi technologiami następuje w wieku 2 lat i 2 mies., a do 6. roku życia co czwarte dziecko ma swój smartfon lub tablet. Trzeba więc pamiętać, że dziecko zwraca uwagę na to, jak korzystamy z naszych elektronicznych gadżetów i na dalszym etapie rozwoju może powielać wyuczone wzorce. Kiedy dorasta i jest bardziej świadome, warto zacząć wprowadzać jasne zasady korzystania z takich urządzeń. Można też wprowadzić aplikacje do monitoringu zachowań i zwyczajów dziecka w sieci.
Nie warto jednak stosować różnego rodzaju blokad bez wcześniejszej rozmowy, która powinna się odbyć na partnerskich zasadach. Traktowanie z góry i autorytarne blokowanie aplikacji lub stron internetowych to działania skazane na porażkę. Rozmawiając z najmłodszymi, warto zrozumieć, dlaczego korzystają z określonych aplikacji, bo być może stoi za tym nie tylko zabawa. Bywa, że dzieci wybierają np. określony gatunek gry i kompulsywnie po nią sięgają, bo przez to chcą zrekompensować sobie pewne braki w rzeczywistym świecie.
Internet to oczywiście nie tylko zabawa, ale także źródło informacji. W sieci jest wiele portali, które dostarczają różnego rodzaju treści - bardziej lub mniej rzetelnych. Dlatego warto rozmawiać i pytać o to, skąd dziecko czerpie wiedzę, dlaczego wybrało akurat to miejsce, zapoznać się z określonymi przez nie portalami i w razie wątpliwości na spokojnie przedstawić swoje obiekcje. Dziecko musi też umieć chronić swoją prywatność i rozumieć, że jeśli coś raz trafi do sieci, to zostanie tam na zawsze, dlatego powinno z rozwagą nie tylko wyszukiwać informacje, ale również je udostępniać. Najmłodsi powinni być świadomi, że zawsze warto dwa razy zastanowić się, zanim umieszczą np. zdjęcie w mediach społecznościowych.
2. Nowoczesny nauczyciel
Rodzice nie są jedynymi osobami odpowiedzialnymi za rozwój dziecka. To zadanie, z którymi mierzą się również nauczyciele, z którymi najmłodsi w wieku przedszkolnym i szkolnym mają kontakt przez lwią część dnia. Ich zadanie w kwestii cyfrowej edukacji i zrozumienia działania dzieci w sieci jest jeszcze trudniejsze, ponieważ nie mogą monitorować najmłodszych w takim stopniu, jak robi to rodzic. Na szczęście nie oznacza to, że są z góry skazani na porażkę.
Kiedy komputery dopiero wkraczały masowo do biur i domów, to na zajęciach z informatyki głównie uczyło się podstaw programowania i korzystania z programów biurowych. Jednocześnie w wielu przypadkach już samo używanie kalkulatora na lekcjach było źle postrzegane, a wiedzę potrzebną do odrobienia zadań domowych lub opracowania referatów zdobywało się z książek lub od rodziców. W ciągu ostatnich dwóch dekad radykalnie się to zmieniło. Pandemia i konieczność udziału w lekcjach online miała w tym znaczący udział.
Dzieci mają znacznie łatwiejszy dostęp do informacji, dzięki czemu nowe technologie mogą pomóc w nauce. Jednocześnie ważne jest zachowanie interakcji pomiędzy nauczycielem i uczniami. Coraz częściej zwraca się uwagę na to, że firmy technologiczne powinny przygotowywać nie tylko sprzęt, ale również dodatkowe materiały, które pomogą nauczycielom edukować najmłodszych z zakresu zdobywania wiedzy w sieci, wybierania odpowiednich źródeł, analizowania ich i wyciągania wniosków. Nadal często zdarza się, że choć smartfon połączony z internetem stanowi ogromną skarbnicę wiedzy, to młodzi nie mają pojęcia, jak z niej korzystać.
Nauczyciele są coraz częściej edukowani z zakresu nowych technologii oraz monitoringu dziecka w sieci, dlatego szkoła może być doskonałą skarbnicą wiedzy również dla rodziców. Pedagog może podpowiedzieć, jak rodzic powinien rozmawiać z dzieckiem, ustalając zasady przebywania w internecie, korzystania z aplikacji w smartfonie i programów oraz gier komputerowych.
3. Czego chcą dzieci?
Na bazie doświadczeń nauczycieli okazuje się, że najmłodsi często chcą wiedzieć, jak sprawnie poruszać się w cyfrowym świecie. Dla wielu nie jest problemem to, żeby usunąć niepotrzebne aplikacje i chętnie wysłuchają, z jakich programów warto korzystać, jakich twórców cyfrowych warto śledzić i gdzie szukać przydatnych informacji.
Dzieci i młodzież nie chcą typowych, staroszkolnych, kategorycznych zakazów. Zamiast tego oczekują, że rodzic wyznaczy im granice i pokaże, jak dbać o cyfrową higienę. Wtedy dziecko chętnie skonsultuje z nim, np. kogo może zaprosić do znajomych w mediach społecznościowych, jakie informacje o sobie i komu może udostępniać, z kim rozmawiać i jak filtrować rozmówców, a nawet pozwoli na użycie wspomnianego wcześniej monitoringu. Dlatego kluczem do sukcesu w kontaktach jest partnerstwo.
4. Odpowiedzialni giganci
Producenci elektroniki użytkowej coraz częściej zaczynają dostrzegać to, że oprócz narzędzi powinni również dostarczać odpowiednie rozwiązania, które pozwolą połączyć dorosłych i dzieci w świecie cyfrowych technologii oraz zapewnić im odpowiednią edukację. Bardzo dobrym przykładem jest marka Samsung, która słynie ze swoich flagowych smartfonów Galaxy S, składanych smartfonów Galaxy Z Fold czy tabletów Galaxy Tab.
W ramach programu Stacja Galaxy Bezpieczne miejsce w sieci. producent stworzył platformę, na której udostępnia szereg narzędzi ułatwiających przekazywanie najmłodszym wiedzy, jak odpowiedzialnie korzystać z sieci. Do inicjatywy mogą zgłaszać się szkoły podstawowe z całej Polski, bo jest skierowana do dzieci z klas 1-3, ich rodziców i nauczycieli. Materiały zostały przygotowane pod kątem potrzeb tych trzech grup użytkowników sieci. Rodzice znajdą tam porady nt. cyfrowej równowagi w rodzinie, nauczyciele – scenariusze lekcyjne, dzieci – gry i interaktywne materiały.
Dorosłym łatwiej będzie zadbać o zdrowe cyfrowe nawyki, zrozumieć swoje pociechy i wspierać dzieci w korzystaniu z internetu dając przykład do naśladowania. Program nie oferuje gotowej recepty na cyfrowy dobrostan, ale podpowiada jak budować relację dziecko – rodzic – nauczyciel w odniesieniu do obecności w sieci.