Uzależnienie od alkoholu wśród dzieci i młodzieży. Problem dotyka już 12-latków
Z roku na rok eksperci obserwują coraz więcej przypadków uzależnienia od alkoholu i innych substancji u osób niepełnoletnich. Alarmujące dane z raportu ESPAD 2024 pokazują, że aż 78 proc. młodzieży w Polsce miało kontakt z piwem za zgodą rodziców, a 66 proc. osób niepełnoletnich wybiera piwo jako najłatwiej dostępny alkohol.
W tym artykule:
Skąd bierze się to zjawisko?
Z pozoru niewinne spożycie piwa staje się bramą do problemów zdrowotnych i uzależnień, a wiek inicjacji alkoholowej obniża się w dramatycznym tempie. Do ośrodków leczenia trafiają dzieci mające zaledwie 12-13 lat. To zjawisko już nie dotyczy wyłącznie starszych nastolatków, problem sięga znacznie młodszych grup wiekowych.
Eksperci wskazują na szereg systemowych zaniedbań:
brak skutecznej edukacji zdrowotnej i profilaktyki w szkołach,
reklamy piwa, które mimo ograniczeń wciąż są legalne i powszechne – w przeciwieństwie do zakazanych reklam mocniejszych alkoholi,
społeczne przyzwolenie, w tym ze strony rodziców, którzy często bagatelizują okazjonalne picie przez swoje dzieci,
normalizowanie alkoholu poprzez przekazy marketingowe – relaks, zabawa, towarzyskość, które przesłaniają rzeczywiste konsekwencje zdrowotne.
Alkohol uszkadza mózg, szczególnie u młodych ludzi
- Jest spora część młodzieży abstynenckiej, natomiast jest też duża część nastolatków, którzy piją bardzo dużo i poniekąd nadrabiają za tych, którzy od alkoholu stronią - zauważył w rozmowie z portalem WP abcZdrowie prof. Andrzej M. Fal, kierownik Kliniki Alergologii, Chorób Płuc i Chorób Wewnętrznych CSK MSWiA w Warszawie, prezes Zarządu Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego.
Piwo jako główne zagrożenie
Paradoksem polskiego prawa jest fakt, że reklama piwa jest dozwolona, mimo iż to właśnie ten napój jest najczęściej wybieranym przez młodzież. Ze względu na łatwą dostępność, brak społecznego piętna i obecność w przestrzeni publicznej, piwo staje się pierwszym krokiem do problemów z alkoholem.
- Niestety ci, którzy po alkohol sięgają, często się nie ograniczają i nie potrafią postawić sobie granic. Przestańmy udawać, że coś, co jest alkoholem, nim nie jest. Piwo to też alkohol. Utarty pogląd społeczeństwa, że piwo czy cydr to nie alkohol skutkuje tym, że 16-latkom pozwala się je pić. To jest ten sam C2H5OH, czyli alkohol etylowy, który znajdziemy w wódce czy winie - ostrzegał specjalista.
Eksperci ostrzegają również przed coraz popularniejszymi napojami "bezalkoholowymi" (np. piwa 0 proc.), które u młodzieży mogą budować fałszywe poczucie bezpieczeństwa i przyzwolenia, a tym samym zachęcać do sięgania po alkohol w przyszłości.
- Dla mnie picie alkoholi zero jest wstępem do spożywania procentowego alkoholu. Naśladujące alkohol napoje zero to świetna rzecz dla dorosłych, którzy już inicjację alkoholową mają za sobą, ale nie polecałbym ich dzieciom, bo to może być kryptoinicjacja - wyjaśnił prof. Fal.
Konsekwencje zdrowotne
Młody organizm jest szczególnie podatny na negatywne skutki alkoholu. U nastolatków picie alkoholu:
zaburza rozwój mózgu,
zwiększa ryzyko depresji, samookaleczeń i prób samobójczych,
prowadzi do wcześniejszego uzależnienia.
Walka z uzależnieniem nieletnich nie może ograniczać się do apeli, potrzebne są realne zmiany legislacyjne, edukacja i społeczna mobilizacja. Problem nie zniknie sam. Jeśli 12-latkowie trafiają już na leczenie, to znaczy, że jako społeczeństwo przegraliśmy pierwszy etap.
- Większość inicjacji alkoholowych dzieci odbywa się w domu pod okiem rodziców. A to szampan u cioci na imieninach, a to piwko na grillu. To niestety jest powszechne przyzwolenie. Zarówno społeczeństwa, jak i rodziców - podsumował prof. Fal.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- European School Survey Project on Alcohol and Other Drugs
- WP abcZdrowie