Urodziły się zrośnięte głowami. Tak wyglądają 5 lat po operacji
Liliya Bachinskaya ma 39 lat i mieszka w Sacramento w Kalifornii wraz z mężem Anatoliyem oraz siedmiorgiem dzieci. Ich historia poruszyła serca wielu – wszystko zaczęło się od niezwykłej ciąży, która niosła za sobą ogromne ryzyko, niepewność i cud.
Nieoczekiwana wiadomość
W 11. tygodniu ciąży Liliya usłyszała od lekarza słowa, których znaczenia początkowo nie zrozumiała.
"Wygląda na to, że to bliźnięta syjamskie" – powiedział specjalista.
Dopiero gdy przeczytała ulotkę i przetłumaczyła ją na rosyjski, dotarło do niej, że jej córeczki są zrośnięte – i to w najrzadszy możliwy sposób: głowami.
Bliźnięta syjamskie
Szok, łzy i obawy – to pierwsze emocje, które się pojawiły. Ale Anatoliy był niezłomny. Para postanowiła kontynuować ciążę, mimo że lekarze nie byli w stanie przewidzieć, czy dziewczynki w ogóle przeżyją, ani czy kiedykolwiek będzie można je rozdzielić.
Ciąża przebiegała zadziwiająco spokojnie. Liliya starała się prowadzić normalne życie, mimo regularnych wizyt u lekarzy i rosnącego brzucha. Kolejne badania – w tym rezonans magnetyczny – pokazały, że istnieje szansa na rozdzielenie dzieci, co dało rodzicom nadzieję.
Dziewczynki były zrośnięte głowami, ale ich mózgi były oddzielone, co czyniło operację możliwą – choć niezwykle trudną.
Rozdzielenie dziewczynek
W grudniu 2019 roku, w 35. tygodniu ciąży, w sali operacyjnej czekał zespół aż 200 specjalistów. Abigail urodziła się jako pierwsza, ważąc niemal 3,2 kg, a chwilę po niej Micaela – ważąca prawie 2,7 kg.
Obie natychmiast trafiły na oddział intensywnej terapii noworodków. Liliya zobaczyła je dopiero następnego dnia – i od razu wiedziała, że wszystko będzie dobrze.
Gdy dziewczynki miały sześć miesięcy, lekarze poinformowali, że konieczne będzie ich rozdzielenie – z wiekiem wspólne naczynia krwionośne i tkanki mogłyby się jeszcze bardziej ze sobą połączyć.
Operacja odbyła się w październiku 2020 roku i trwała 24 godziny. Ze względu na pandemię rodzice nie mogli być obecni w szpitalu – czekali na wiadomości SMS. Gdy w końcu dotarła informacja, że dziewczynki zostały pomyślnie rozdzielone, Liliya i Anatoliy nie mogli powstrzymać łez szczęścia.
Na oddziale intensywnej terapii każdy uścisk był inny – po raz pierwszy trzymała swoje córki osobno. Dziewczynki szybko dochodziły do siebie, a w Wigilię Bożego Narodzenia mogły wreszcie wrócić do domu.
Dziś Abigail i Micaela mają pięć lat i - jak widać na najnowszych zdjęcich - wiodą normalne dzieciństwo, choć wciąż czeka je kilka operacji rekonstrukcyjnych. Dziewczynki przechodzą rehabilitację, mają regularne kontrole kardiologiczne i okulistyczne. Ich więź, zarówno ta fizyczna sprzed operacji, jak i emocjonalna dziś, pozostaje niezwykle silna.
Rodzina Bachinskaya powiększyła się o kolejnych dwóch chłopców – Adama (urodzonego w 2021 roku) i Nikolaya (w 2024). Dziewczynki mają pięciu braci, z którymi tworzą zgraną i pełną miłości rodzinę.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski