Urodziła 10 dzieci w 10 lat. Ludzie komentują: "To nieodpowiedzialne"
Cassanda i Jacob Morrise są rodzicami dziesięciorga dzieci. Rodzice zdecydowali się na wielodzietną rodzinę przede wszystkim ze względu na przekonania religijne. Przyznają, że tak duża gromadka to przede wszystkim ogromne wydatki związane z wyżywieniem dzieci. Narzekają też, że wiele osób krytykuje ich za posiadanie tak licznego potomstwa.
1. 12-osobowa rodzina jest atakowana
Cassanda i Jacob Morrise mieszkają w Utah w Stanach Zjednoczonych. W ciągu 10 lat na świat przyszło 10 ich dzieci, w tym dwie pary bliźniąt: Steven, Christopher, William, Ryan, Spencer, Max, Thomas, Henry, Lily i Peter. Najstarsze z dzieci ma 10 lat, najmłodsze zaledwie 6 miesięcy.
Ojciec dzieci przyznaje, że bardzo często spotykają się z nieprzychylnymi komentarzami, kiedy wspólnie idą na spacer czy na zakupy.
"Niektórzy mówią, że jesteśmy nieodpowiedzialni w związku z tym, że mamy tak wiele dzieci, niektórzy krytykują nas w mediach społecznościowych, oglądając zdjęcia z naszymi dziećmi" – opowiada Jacob Morrise.
Zobacz także: Rodzina wielodzietna, to znaczy patologiczna?
2. Duża rodzina to przede wszystkim dużo miłości - mówią rodzice
32-letnia Cassanda przyznaje, że czuje się trochę dotknięta uszczypliwymi komentarzami, zwłaszcza, że jest atakowana za to, że nie pracuje, tylko opiekuje się dziećmi w domu.
Kobieta uważa, że opieka nad tak liczną gromadką dzieci jest jak praca na kilka etatów. Samo przygotowywanie i planowanie jedzenia jest wyzwaniem. Cassanda planuje posiłki z miesięcznym wyprzedzeniem.
"Zbieram różne kupony, korzystam z promocji, żeby było taniej. Czasami podczas zakupów sprzedawcy pytają, czy organizuje przyjęcie, a kiedy ja zaprzeczam to dopytują, czemu kupuję np. tyle bananów" – wspomina mama.
3. Każde z dzieci ma swoje obowiązki
Matka podkreśla, że każde z dzieci ma swoje obowiązki, z których dzielnie się wywiązuje. Wszyscy muszą sprzątać swoje rzeczy i dbać o porządek w pokojach. Poza tym rodzeństwo zajmuje się sobą nawzajem.
"Rozmawiam z ludźmi, którzy mają jedno lub dwoje dzieci i opowiadają, że muszą się z nimi bawić przez cały czas. Ja nie mam takich problemów. Nasze dzieci po prostu same ciągle się ze sobą bawią, nie potrzebują do tego rodziców" - opowiada matka dzieci.
Cassanda założyła też bloga, na którym doradza na podstawie własnego doświadczenia, jak prowadzić dom i wychowywać 10 dzieci.
Matka przyznaje, że na przestrzeni tych 10 lat miała chwile zwątpienia i poczucie, że nie da sobie rady z wszystkimi obowiązkami.
"Mówiłam mężowi, że potrzebuję pomocy, ale on rozkładał ręce. Nie znaleźliśmy jakiegoś magicznego rozwiązania. Po prostu musieliśmy sobie z tym wszystkim poradzić" – podkreśla kobieta.
Pomimo licznych obowiązków rodzice przyznają, że zieci są dla nich całym światem i nigdy nie żałowali, że zdecydowali się na tak liczne potomstwo.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl