Upał na placu zabaw może być niebezpieczny. Jakie zagrożenia dla dzieci niesie ze sobą zabawa podczas upału?
Ciepłe dni sprawiają, że dzieci coraz więcej czasu spędzają na placach zabaw. Należy jednak pamiętać, że podczas upałów czyhają na nie niebezpieczeństwa. Jakie? Na to pytanie odpowiedział ratownik medyczny Kamil Kociubiński.
1. Poparzenia na placu zabaw
Dzieci uwielbiają spędzać czas na świeżym powietrzu, zwłaszcza gdy mają dedykowaną przestrzeń do zabawy. Niestety huśtawki, ślizgawki, obramowania piaskownic i inne elementy małej architektury znajdującej się na placu zabaw, wykonane są z materiałów, które szybko się nagrzewają. Jest to szczególnie niebezpieczne latem, podczas słonecznej pogody.
- Plastikowe elementy mogą nagrzewać się do temperatury nawet 60-70ºC. Na szczęście, na placach zabaw kontakt z rozgrzanym materiałem jest zwykle krótki i jeśli coś się dzieje, to najczęściej są to poparzenia pierwszego stopnia - mówi Kamil Kociubiński z chełmskiej Stacji Ratownictwa Medycznego.
Dlatego też, zanim dziecko zacznie korzystać z urządzeń na placu zabaw, należy sprawdzić, czy nie są bardzo nagrzane.
- Poparzeniu towarzyszy ból, pieczenie i dyskomfort. Najważniejsze jest schłodzenie miejsca oparzenia. Jest fajna i łatwa metoda, którą może zastosować rodzic. To tzw. metoda 15. Przez 15 minut chłodzimy oparzenie wodą o temperaturze 15ºC, polewając oparzenie z odległości 15 cm. Łatwo zapamiętać. Chodzi o to, żeby odebrać temperaturę, która wywołała uraz. Chłodzenie zapobiega przedostawaniu się ciepła do głębszych tkanek i pogłębiania urazu – tłumaczy Kociubiński.
Po schłodzeniu i wysuszeniu ranę zabezpieczamy jałowym opatrunkiem. Jeśli oparzenie okaże się poważniejsze najlepiej od razu skonsultować się z lekarzem.
2. Udar słoneczny
Drugim poważnym zagrożeniem jest udar słoneczny. Place zabaw zazwyczaj nie są osłonięte przed słońcem, a bezchmurne niebo, wysoka temperatura i duża wilgotność sprzyjają powstawaniu udaru. Przed wyjściem na zewnątrz musisz zabezpieczyć dziecko. Obowiązkowym elementem jest czapka, która będzie chroniła głowę malucha przed słońcem. Nie zapomnij o kremach z filtrem. Sprawdzą się też przewiewne ubrania.
- Długie przebywanie na słońcu powoduje nagrzanie ciała. Wrażliwa jest szczególnie głowa. Jeśli zauważymy, że nasze radosne i rozbrykane dziecko nagle stało się apatyczne i senne, to znak, że powinniśmy jak najszybciej zabrać je z nasłonecznionego placu zabaw – mówi.
Do objawów udaru cieplnego należą również bóle, zawroty głowy, nudności i wymioty. Małe dzieci często nie zdają sobie sprawy z tego, że z ich organizmem dzieje się coś złego i ignorują pierwsze objawy przegrzania. Nie mają do końca wykształconego mechanizmu termoregulacji, a ich organizm nie odprowadza ciepła tak dobrze, jak dorosłych.
- Zabranie dziecka ze słońca i przeniesienie w cień to podstawa. Rozgrzane ciało należy schłodzić, nie można jednak robić tego zbyt gwałtownie. Zwilżamy ciało dziecka, przykrywamy mokrym ręcznikiem. Musimy być przygotowani na opór ze strony malucha. Rozgrzana skóra jest bardzo wrażliwa na bodźce. Chłodzenie jej zimną wodą nie należy do przyjemnych - mówi Kociubiński.
Rodzic powinien uważnie obserwować dziecko i jeśli jego stan będzie się pogarszał, konieczna może okazać się wizyta w szpitalu. Udar cieplny jest zagrożeniem życia, nie wolno go bagatelizować.
3. Odwodnienie dziecka
Maluch pochłonięty zabawą jest także narażony na odwodnienie. Nie zdaje sobie bowiem sprawy, że potrzebuje uzupełnić płyny. Woda wydalana jest z organizmu przez nerki, drogi oddechowe i skórę. Jest to reakcja obronna chroniąca organizm przed przegrzaniem. Odwodnienie jest szczególnie groźne dla dzieci.
Pierwszym objawem odwodnienia jest suchość w ustach. Możemy zauważyć, że dziecko mniej lub wcale się nie poci. Organizm broni się w ten sposób przed utratą wody, co niestety sprzyja przegrzaniu. Odwodnienie może też przyśpieszyć pojawienie się udaru słonecznego.
- Po stronie rodziców leży dbanie o to, żeby dziecko było prawidłowo nawodnione. Dzieci czasem nie odczuwają łaknienia i trzeba przypominać im o uzupełnianiu płynów - dodaje Kociubiński.
Pamiętajmy, żeby na spacer zabrać butelkę z wodą i regularnie dawać ją do picia dziecku.
4. Bakterie znajdujące się w piaskownicy
Ratownik zwraca uwagę, by przyjrzeć się czystości piaskownic. Często nie zdajemy sobie sprawy, że kilka godzin wcześniej zwierzęta potraktowały piaskownicę jak kuwetę. Kontakt z odchodami zwierząt naraża dzieci na toksoplazmozę i lambie.
Piaskownice są siedliskiem chorobotwórczych bakterii, m.in. E.coli, Salmonelli, Campylobacter i Clostridium. Zakażenie bakteriami powoduje biegunkę i wymioty. Są one szczególnie niebezpieczne podczas upałów, ponieważ prowadzą do jeszcze szybszego odwodnienia organizmu. Pojawiają się też bóle brzucha i zmiany skórne. Często infekcja na początku rozwija się bezobjawowo.
Przed tymi nieprzyjemnymi skutkami zabawy można się uchronić. Wybieraj takie place zabaw, które są ogrodzone, a zwierzęta mają do nich ograniczony dostęp. Pilnuj, aby dziecko nie wkładało brudnych rączek do buzi i regularnie czyść zabawki, którymi bawi się w piasku.
Plac zabaw jest dobrym miejscem na wypoczynek. Dziecko poznaje rówieśników, nie nudzi się i spędza czas na świeżym powietrzu. Warto jednak wiedzieć, że podczas upałów trzeba zwrócić większą uwagę na bezpieczeństwo malucha.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl