Upadła pod prysznicem. To był pierwszy objaw śmiertelnej choroby
Diana Keys, 65-letnia mieszkanka Clevedon w Wielkiej Brytanii, jest mamą dwójki dorosłych już dzieci. W 2020 roku po raz pierwszy zauważyła, że coś jest nie tak z jej zdrowiem: zaczęła się potykać bez powodu. Gdy problem się powtarzał, postanowiła skontaktować się z lekarzem.
W tym artykule:
Trzy niepokojące objawy
Historia choroby Diany Keys zaczęła się z pozoru niewinnie: od kilku upadków.
- Upadłam w łazience i uderzyłam głową w prysznic. A po tym, jak zdarzyło się to dwa lub trzy razy, skontaktowałam się z lekarzem - powiedziała, cytowana przez "Daily Mail".
Lekarz skierował Dianę do neurologa. W lokalnym szpitalu wykonano jej elektromiografię (EMG) - test mierzący aktywność elektryczną w mięśniach. Badanie nie wykazało niczego niepokojącego. Medycy stwierdzili, że upadki kobiety to wynik nadmiaru stresu związanego z tym, że rok wcześniej przeżyła rozwód.
Narzekał na ból nóg. Diagnozą był rak
W ciągu kilku następnych tygodni Diana zaobserwowała u siebie jednak dwa kolejne niepokojące objawy: drżenie mięśni i osłabienie głosu. W tym momencie, jak przyznaje, zyskała pewność, że problem nie leży tylko w jej psychice.
Szokująca diagnoza
W końcu, po naciskach na dalsze badania, w maju 2023 roku usłyszała dramatyczną diagnozę: to MND, czyli choroba neuronu ruchowego.
To rzadka i ciężka choroba neurodegeneracyjna, zwana "zespołem zamknięcia". Nazywa się ją tak, ponieważ atakuje nerwy ciała, powodując postępujące osłabienie, które ostatecznie pozbawia pacjentów zdolności chodzenia, mówienia i jedzenia.
- Pamiętam, że neurolog po prostu powiedział: "Nie ma na to lekarstwa, a rokowania to od dwóch do pięciu lat" - wspomina kobieta.
Choroba zmieniła jej życie
Z upływem lat stan Diany pogarszał się. W 2024 roku zrezygnowała z pracy w szkole, w której była administratorką. Ma problemy z poruszaniem się i mówieniem, często czuje ogromne zmęczenie.
- Stanie się osobą, którą się opiekują, zamiast opiekować się, jest niesamowicie trudne. Wciąż budzę się każdego dnia i myślę: "No dalej, Di, dzisiaj poradzisz sobie z chodzeniem", a potem nie mogę - przyznaje kobieta. - Uwielbiam gotować dla rodziny i zapraszać przyjaciół na posiłki, teraz już tego nie mogę robić - dodaje.
Najbardziej znaną osobą z chorobą neuronu ruchowego był wybitny fizyk Stephen Hawking, który został zdiagnozowany w 1963 roku. Dawano mu tylko dwa lata życia. Zmarł 55 lat później w 2018 roku. Jest autorem przełomowych prac naukowych.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- Daily Mail