Trzylatek uciekł z przedszkola. Personel zauważył "wolny jeden talerz z zupą"
Radlińscy policjanci otrzymali zgłoszenie o małym chłopcu, którego znaleziono przy ul. Ujejskiego w Radlinie. Dziecko było bez opieki. O tym, że bez kontroli osoby dorosłej spaceruje po ulicy policjantów poinformowała anonimowa kobieta.
1. Uciekł, gdy grupa poszła do łazienki
Na miejsce wezwano ratowników, którzy zbadali trzylatka i nie stwierdzili zagrożenia zdrowia i życia. Istniało podejrzenie, że chłopiec samodzielnie oddalił się z przedszkola, policjanci udali się więc do okolicznego Przedszkola nr 2, by wyjaśnić sytuację.
Na miejscu doszło do rozmowy z dyrekcją. Kobieta miała wyjaśnić, że personel placówki zauważył brak jednego dziecka i zaczęto go poszukiwać na terenie placówki.
- Policjanci ustalili także, że dziecko oddaliło się podczas wyjścia grupy do łazienki - przekazała dla nowiny.pl oficer prasowa asp. sztab. Małgorzata Koniarska.
Jak to się stało? W piątek 4 października trzylatek prawdopodobnie oddalił się od grupy dzieci, przez nikogo nie zatrzymywany poszedł do szatni, ubrał się i po 10 wyszedł z przedszkola. O tym, że dziecka nie ma, personel miał się zorientować po 11:00, kiedy w porze obiadowej "wolny został jeden talerz z zupą". Dziecko odnaleziono ponad kilometr od placówki.
2. Matka nie złożyła wniosku o ściganie
Rozpoczęto czynności procesowe w związku z podejrzeniem nieumyślnego narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu trzyletniego chłopca.
- Przesłuchano zgłaszającą interwencję kobietę, przesłuchano i przebadano na zawartość alkoholu personel przedszkola, zabezpieczono monitoring. Dziecko zostało przekazane wezwanej na miejsce matce, która nie złożyła wniosku o ściganie - dodaje asp. sztab. Koniarska.
Materiały z czynności przekazano do Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu Śląskim. Ostatecznie sprawę umorzono.
"Zarówno jako Dyrekcja Przedszkola, jak i władze miasta, dołożymy wszelkich starań, aby podobna sytuacja nigdy więcej się nie powtórzyła. (…) Z rodzicami indywidualnie omawiano zasady bezpiecznego korzystania z infrastruktury przedszkola, ze szczególnym naciskiem na zamykanie drzwi, furtek i przestrzeganie procedur. Najprawdopodobniej właśnie ten element zawiódł 4 października i dziecko samowolnie oddaliło się z przedszkola" - napisała dyrektor Przedszkola nr 2 w Radlinie, Małgorzata Stankiewicz-Mnich, dla portalu nowiny.pl.
W przedszkolu przeprowadzono kontrolę kuratorium, a dyrektorka o zdarzeniu poinformowała z kolei Rzecznika Dyscyplinarnego przy Kuratorium Oświaty. We wszystkich placówkach oświatowych miasto zarządziło ponadto przeprowadzenie audytu zabezpieczeń.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl