Trwa ładowanie...

Tragedia na stoku. 14-latek ponad tydzień walczył o życie

Avatar placeholder
05.02.2024 11:54
Tragiczny wypadek na stoku. 14-latek nie żyje
Tragiczny wypadek na stoku. 14-latek nie żyje (East News)

Nie żyje 14-latek, który uległ wypadkowi na stoku narciarskim w Krynicy-Zdroju. Chłopiec wjechał w stalową linę przyczepioną do ratraka. Lekarze przez ponad tydzień walczyli o jego życie. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie.

spis treści

1. Tragiczny wypadek na stoku

Przypomnijmy. W piątek (26 stycznia) wieczorem nastoletni narciarz z Warszawy wjechał na zamkniętą trasę na stoku w Krynicy-Zdroju.

Wówczas pracował na niej ratrak, czyli specjalny pojazd służący do przygotowywania tras narciarskich.

- Po godz. 18 kierownik stoku zgłosił, że doszło do poważnego wypadku na stacji Jaworzyna Krynicka Czarny Potok. Jedna z tras, która funkcjonuje, akurat w tym momencie była wyłączona z użytku i nieoświetlona. Pracował tam ratrak, do którego były przymocowane liny. Na trasę wjechały trzy osoby. Dwie go wyminęły, z kolei 14-latek z Warszawy najechał na liny i uległ wypadkowi - relacjonowała podinsp. Katarzyna Cisło z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie w rozmowie z polsatnews.pl.

2. 14-latek nie żyje

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 3"

14-latek był reanimowany na miejscu zdarzenia. Później - z bardzo poważnymi urazami szyi - przewieziono go najpierw do szpitala w Krynicy, a następnie do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie.

Lekarze przez ponad tydzień walczyli o jego życie. Niestety, rzeczniczka placówki Katarzyna Pokorna-Hryniszyn przekazała, że chłopiec zmarł w nocy z soboty na niedzielę - z 3 na 4 lutego.

Postępowanie w tej sprawie wszczęła prokuratura w Muszynie. Śledczy będą wyjaśniać między innymi, czy zamknięta trasa była właściwie oznaczona.

3. Jak zadbać o bezpieczeństwo dziecka na stoku?

Rodzice, gdy planują wyjazd na narty ze swoją pociechą, muszą pamiętać o odpowiedniej ochronie i przestrzeganiu podstawowych zasad bezpieczeństwa.

Wielu rodziców uważa, że wyposażenie malucha w kask narciarski zapewni mu wystarczającą ochronę podczas białego szaleństwa. Oczywiście kask jest podstawowym i najważniejszym elementem wyposażenia młodego narciarza, jednak należy pamiętać o jeszcze kilku ważnych rzeczach.

Chroń kręgosłup

Na stoku narciarskim często dochodzi do wypadków. Dlatego tak ważna jest ochrona kręgosłupa twojego dziecka. Warto pomyśleć o narciarskich ochraniaczach na plecy potocznie nazywanych żółwiami narciarskimi. Są to kamizelki wyposażone w innowacyjny, ergonomiczny materiał chroniący całą długość pleców od szyi po kość ogonową, który znakomicie amortyzuje i absorbuje siłę nawet bardzo mocnych uderzeń. Ponadto ochraniacze doskonale dopasowuje się do krzywizny kręgosłupa i twardnieją w momencie zderzenia. Zapewnia to pełną swobodę ruchów oraz wygodę jednocześnie całkowicie zabezpieczając plecy i kręgosłup.

Ciepłe i wygodne rękawice to podstawa

Ciepłe i wykonane z dobrego materiału rękawice to obowiązkowy element wyposażenia każdego młodego narciarza. Dziecko podczas nauki jazdy na nartach często się przewraca, a pierwszym punktem podparcia są właśnie dłonie, dlatego muszą być one dobrze chronione.

Odpowiednia odzież

Rodzice muszą pamiętać, o odpowiednim stroju dla aspirującego narciarza. Maluchowi nie może być ani za zimno, ani za gorąco. Jazda na nartach to aktywność fizyczna. Przegrzanie może mieć czasem gorsze skutki niż wyziębienie. Kompletując zimową wyprawkę dla naszego dziecka, warto zdecydować się na zakup bielizny termoaktywnej oraz specjalistycznej odzieży wierzchniej.

Dziecko zawsze w zasięgu wzroku

Maluch na stoku powinien być widoczny, nie tylko dla nas, ale także dla innych narciarzy. Dlatego przed pierwszą wyprawą na stok warto wyposażyć dziecko w opaski odblaskowe.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze