Tragiczna śmierć dyrektorki liceum. Na jaw wychodzą mroczne sekrety
14 stycznia br. poinformowano śmierci Małgorzaty Kaim, dyrektorki I Liceum Ogólnokształcącego im. Juliusza Słowackiego w Częstochowie. Tragedia wstrząsnęła lokalną społecznością i środowiskiem nauczycielskim. Wydarzenie to zwróciło uwagę na narastający konflikt w szkole, który trwał od 2015 r.
W tym artykule:
Mobbing, nieporozumienie czy zemsta?
Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Południe wszczęła śledztwo w sprawie doprowadzenia do samobójstwa poprzez namowę lub pomoc. Konflikt między dyrekcją a nauczycielami narastał od lat, a jego eskalacja doprowadziła do tragicznych wydarzeń.
"Prowadzone jest postępowanie w sprawie mającego miejsce od października 2023 r. do marca 2024 r. znęcania się psychicznego nad pozostającą w stosunku zależności nauczycielką, podczas jej pracy w Liceum Ogólnokształcącym nr 1 w Częstochowie, poprzez kwestionowanie umiejętności zawodowych, umniejszanie i pomawianie w środowisku nauczycielskim, co w następstwie doprowadziło do targnięcia się przez pokrzywdzoną na swoje życie, to jest o przestępstwo z art. 207 §3 kk. Postępowanie prowadzone jest w sprawie" - brzmi oświadczenie Kariny Spruś, rzeczniczki prasowej Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, gdzie toczy się postępowanie, przekazane przez "Dziennik Zachodni".
Nauczyciele z I LO im. Słowackiego zgłaszali problemy z dyrekcją od 2015 r. Skarżyli się na mobbing i brak wsparcia ze strony instytucji nadzorujących. W 2024 r. złożyli formalną skargę na dyrekcję, zarzucając mobbing.
Ryzyko samobójstwa w depresji
Do Urzędu Miasta Częstochowy, Śląskiego Kuratorium Oświaty i do mediów trafiło anonimowe oświadczenie części zatrudnionych w szkole nauczycieli.
"Problemy z dyrekcją zaczęły się od 2015 roku, kiedy stanowisko objęła Pani Małgorzata Kaim. W czasach gdy szkołą przez wiele lat zarządzali dwaj poprzedni Dyrektorzy, nie było problemów z kadrą zarządzającą. Nadmieniamy, że są wśród nas osoby, które wcześniej również pracowały w innych szkołach łącząc etat i nigdy nie miały w nich żadnych problemów w komunikacji z dyrekcją. W I LO dopiero od 2015 roku zaczęły narastać nieporozumienia na linii dyrekcja - nauczyciel" - czytamy.
"Na skutek działań dyrekcji kilku nauczycieli było zmuszonych zrezygnować z pracy. Mimo doświadczania przez nas negatywnych zachowań ze strony dyrekcji mających na celu obniżenie poczucia własnej wartości, sytuacja ta nie wpływała na jakość naszej pracy. Każda z nas rzetelnie wywiązywała się ze swoich obowiązków zawodowych przyczyniając się do podniesienia prestiżu naszego liceum (praca w Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej, jury w konkursach przedmiotowych, itp.)." - dodano.
To zdanie części kadry pedagogicznej. Z kolei z wpisów w sieci wyłania się inny obraz sytuacji związany z nauczycielką, która miała traktować uczniów w nieodpowiedni sposób. Rodzice zgłosili sprawę do dyrekcji, a ta miała wówczas zawiesić nauczycielkę w obowiązkach. Gdy została przywrócona, miała zacząć się mścić na dyrektorce, w czym rzekomo wspomagały ją inne nauczycielki w placówce.
Reakcja Urzędu Miasta
Zgodnie z rozmową, jaką "Fakt" przeprowadził z częstochowskim magistratem, konflikt w szkole nie był tajemnicą.
-W związku z sytuacją, jaka zaistniała (od lutego 2024 r.) pomiędzy nauczycielką a dyrektor I LO im. Słowackiego, naczelnik wydziału edukacji wielokrotnie rozmawiał z panią Małgorzatą Kaim, jak również ze skarżącą się nauczycielką. Później spotkał się również w szkole z nauczycielami i przedstawicielami związków zawodowych funkcjonujących w placówce - przekazał "Faktowi" Włodzimierz Tutaj, rzecznik magistratu.
- Skierowano także korespondencję do Kuratorium Oświaty w sprawie przeprowadzenia kontroli. Na tym etapie wydział edukacji nie miał żadnych podstaw prawnych do zawieszenia p. Małgorzaty Kaim, która była osobą niewątpliwie zasłużoną dla częstochowskiej oświaty - dodaje.
We wtorek 21 stycznia w Częstochowie odbył się "Marsz Milczenia" ku pamięci zmarłej Małgorzaty Kaim, zorganizowany przez NSZZ "Solidarność".
- Była doskonałym nauczycielem, miała olimpijczyków, to był wartościowy człowiek z 30-letnim stażem, bez żadnej nagany przez te wszystkie lata. Musiała nie wytrzymać tej nagonki - mówią osoby z otoczenia dyrektor Kaim w rozmowie z "Faktem".
Śmierć Małgorzaty Kaim skłania do refleksji nad problemami w polskich szkołach. Konflikty w placówkach edukacyjnych, brak wsparcia dla nauczycieli i mobbing mogą prowadzić do poważnych konsekwencji. Tragedia ta jest okazją do przemyślenia podejścia do pracowników oświaty w Polsce.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródła
- Fakt
- Strefa Edukacji