Tomasz Jakubiak nie krył choroby przed czteroletnim synkiem. "Czuje się odpowiedzialny"
W wieku 41 lat zmarł Tomasz Jakubiak - ceniony kucharz i osobowość telewizyjna. Informację o jego śmierci przekazała rodzina za pośrednictwem oficjalnego profilu na Instagramie. Jakubiak otwarcie mówił o swojej walce z rzadkim nowotworem i szczerze rozmawiał o chorobie ze swoim czteroletnim synem, Tomaszem Juniorem.
W tym artykule:
Jego serce biło dla innych
Tomasz Jakubiak odszedł 30 kwietnia 2025 roku po długiej walce z ciężką chorobą.
"Z ogromnym bólem informujemy, że odszedł Tomek Jakubiak - ukochany Tata, Mąż, Kucharz i Człowiek, którego serce biło dla innych - w domu, przy stole, w codzienności. Jego odejście zostawiło pustkę, której nie da się opisać słowami. Rodzina prosi o pełne uszanowanie prywatności i spokoju w tym niezwykle trudnym czasie" - przekazali najbliżsi na Instagramie.
"Choroba zmienia życie całej rodziny"
- Rodzina to jest ta wartość, o którą zawsze zabiegałem. Zawsze chciałem ją mieć. Jest to odpowiedzialność, ale jest też ogromny strach. Nigdy w życiu tak się nie bałem. Odkąd syn jest w domu, coś zaszeleści, to ja już stoję. Patrzę, czy nikogo w drzwiach nie ma, nie stoi za oknem, czy nikt się nie włamuje, więc ten nerw jest dużo większy niż kiedykolwiek - mówił w wywiadzie dla Dzień Dobry TVN Jakubiak.
Tajemnicze śmierci gwiazd
Cztery lata temu Tomasz i jego ukochana Anastazja powitali na świecie syna, którego nazwali Tomasz. Kucharz nie ukrywał przed chłopcem swojej choroby, wierząc w znaczenie szczerości wobec dziecka. W programie "Dzień Dobry TVN" opowiedział o reakcji syna na jego stan zdrowia.
- Tak, rozmawiałem ze swoim synem o chorobie. Mimo że ma cztery lata, nie ukrywamy przed nim, że jeżdżę do szpitala. Anastazja też bardzo szybko znalazła książeczki dla dzieci, które opowiadają o raku. Od samego początku go w tym edukujemy, bo nie ma nic gorszego niż okłamywać dziecko. Bo potem, co mu powiesz, jeśli ta choroba będzie trwała dłużej - dwa, trzy lata - i później coś się stanie złego? Jak on zareaguje? - mówił znany kucharz.
Jakubiak podkreślał, jak wyjątkowym dzieckiem jest jego syn.
- On przychodzi, tutaj mam ten port (red. port dożylny) założony, i mówi: "Tata, czy wszystko jest czyściutkie? Czy dzisiaj będzie kroplóweczka?". Czuje się odpowiedzialny (...) Choroba zmienia życie całej rodziny - kontynuował.
Informacja o śmierci Tomasza Jakubiaka poruszyła fanów i środowisko kulinarne. Był nie tylko utalentowanym kucharzem, ale także człowiekiem pełnym ciepła i empatii.
Źródło: Fakt.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski