''To najpiękniejsza chwila mojego życia''. Ojcowie dzielą się wspomnieniami z porodówek #ZdrowaCiąża

Na forach dla rodziców możemy znaleźć mnóstwo wpisów wychwalających zachowanie tatusiów na porodówkach. Większość z nich napisanych jest z perspektywy kobiet. A co czują ojcowie, którzy są przy porodzie? Pytamy Janka i Tomka.

Widok ojca na porodówce nikogo już nie dziwiWidok ojca na porodówce nikogo już nie dziwi
Źródło zdjęć: © 123rf.com

Wyzwania porodu rodzinnego

Poród rodzinny zakłada, że podczas akcji porodowej kobiecie na sali towarzyszy bliska osoba. Zwykle jest to ojciec dziecka. Obecność taty na porodówce nikogo już nie dziwi. Panowie chcą towarzyszyć swoim partnerkom podczas porodu, chcą być dla nich wsparciem, chociaż nie zawsze przychodzi im to z łatwością.

Pomóc może szkoła rodzenia. Przyszli rodzice razem uczą się oddychać, poznają techniki pomagające opanować stres i przygotowują się do ''godziny zero''.

- Kiedy okazało się, że Julka jest w ciąży, od razu wiedziałem, że będę przy porodzie. Wydawało mi się to naturalne. Chodziliśmy razem do szkoły rodzenia, ale jak przyszło do porodu, miałem straszną tremę. Na szczęście nie dałem tego po sobie poznać - śmieje się Tomek, tata trójki dzieci.

Pierwsze takie dziecko na świecie. Urodziła po przeszczepie macicy

Gdy Julia zaczęła rodzić ich pierwszego syna, był w pracy. Na szczęście szefowa pozwoliła mu wyjść wcześniej i jechać do szpitala.

- Gdy przyjechałem, Julka była już przyjęta na oddział. Położne wiedziały, że będziemy ''rodzić razem''. Starałem się jak mogłem jednocześnie pomagać i nie przeszkadzać. Padło kilka niecenzuralnych słów z ust mojej żony. Z samej akcji porodowej niewiele pamiętam. Nerwy zrobiły swoje. Krzyk naszego syna na moment mnie otrzeźwił. Wtedy zdałem sobie sprawę, że to już. Właśnie powitaliśmy na świecie nasze dziecko. Pamiętam, że żona resztką sił zapytała, z czego się tak głupio cieszę. A ja nie mogłem powstrzymać uśmiechu. To było coś niesamowitego - wspomina z rozrzewnieniem.

Tomek towarzyszył swojej żonie podczas narodzin trójki dzieci. Wspomina, że gdy pierwszy raz opowiedział w pracy, że brał udział w porodzie, koledzy nie mogli uwierzyć.

- Zabawne było to, że koleżanki słuchały jak urzeczone mojej relacji, koledzy zaś patrzyli z przerażeniem. Szczególnie ci, którzy jeszcze nie mieli dzieci. Ile się wtedy nasłuchałem komplementów... A przecież dla mnie to było oczywiste. Kto, jak nie ja, miałby być z żoną w tym najważniejszym i jednocześnie najdziwniejszym dla niej czasie? - pyta retorycznie.

Poród naturalny i cesarskie cięcie

Chociaż poród rodzinny można zaplanować z wyprzedzeniem, życie pisze różne scenariusze. Janek towarzyszył żonie podczas dwóch porodów. Pierwszy z nich był naturalny, drugi odbył się poprzez cesarskie cięcie.

- Pierwszy poród trwał prawie 8 godzin. Przez cały ten czas byłem z żoną, trzymałem ją za rękę, rozmawialiśmy. Czasem trzeba było siedzieć cicho. Jak już rozpoczęła się akcja porodowa, położna mówiła mi, co mam robić. Widziałem, jak główka wychodzi, jak przecinali pępowinę. Cieszę się, że przeżyliśmy to razem. Moim zdaniem to jeden z najważniejszych momentów w życiu prawdziwego mężczyzny. Być przy porodzie i brać w nim udział – wspomina Janek.

Syn urodził się w 2009 roku. Wtedy obecność ojca na porodówce nie była tak powszechna jak dzisiaj. Janek wspomina, że położna na początku patrzyła na niego z rezerwą. Chyba bała się, że zemdleje.

Przy drugim porodzie sprawa wyglądała nieco inaczej. Początkowo wszystko miało odbyć się tak jak poprzednio, ale w trakcie akcji porodowej żona Janka została zabrana na cesarskie cięcie. Do sali zabiegowej nie mógł wejść. Pierwszy poród trwał kilka godzin, drugie dziecko przyszło na świat dużo szybciej.

- W jednej chwili żona zniknęła na sali zabiegowej, a w drugiej położna przyniosła mi naszą nowo narodzoną córeczkę do kangurowania. Była taka malutka i krucha. Gdy tylko zobaczyłem małą, powiedziałem do żony: ''o patrz Kotek, uszy ma po tobie''. Położna była bardzo rozbawiona - śmieje się Janek.

Obaj panowie nie wyobrażają sobie, że mogłoby ich zabraknąć w tak ważnym momencie, jakim jest poród. Janek przyznaje, że raz czy dwa usłyszał od znajomych mężczyzn, że pewnie ''żona mu zbrzydnie'' i ''będzie miał ciągle przed oczami TEN obraz'', ale nie brał do siebie tych uwag. Jeśli cokolwiek zmieniło się w jego stosunku do żony, to zdecydowanie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Dotarło do niego jaka jest silna, zdeterminowana i jak wiele potrafi znieść.

Tomek i Janek przyznają, że dużo częściej jednak spotykali się z gratulacjami. Udało im się też przekonać kilku sceptycznych panów, do towarzyszenia swoim partnerkom podczas porodu. Żaden z nich nie żałował swojej decyzji.

Obraz

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące