Trwa ładowanie...

Te ciągłe pytania

Avatar placeholder
10.02.2017 11:47
Te ciągłe pytania
Te ciągłe pytania

Kiedy jesteście parą z dłuższym stażem prawdopodobnie jednym z najczęściej słyszanych pytań jest: "Kiedy ślub?". Jesteście już małżeństwem, zaczynają się pytania o dziecko, jeśli już spełniliście swój obowiązek i macie potomka, wszyscy pytają, kiedy kolejne... Słyszałyście te pytania?

1. Masz już chłopaka/dziewczynę?

To chyba jedno z najbardziej krępujących pytań, jakie można komuś zadać. Niestety osoby, które nie są w związku, słyszą je dosyć często. "Taka fajna dziewczyna a ciągle sama, czemu sobie kogoś nie znajdziesz?" – to jedno z częściej słyszanych zdań. Czasami życie potrafi zaskoczyć i to, że dana osoba nie ma nikogo, nie zawsze jest jej wyborem. A takimi pytaniami tylko sprawia się przykrość, więc lepiej sobie je darować.

2. Kiedy ślub?

Nie rozumiem tego pośpiechu do brania ślubu. Ja pierwszy raz usłyszałam to pytanie po roku bycia w związku. Moja odpowiedź brzmiała zawsze tak samo, że jest za wcześnie, aby mówić o ślubie. Jednak niektóre osoby z mojego otoczenia nie były zadowolone z takiej odpowiedzi i dalej drążyły temat. "No weź, masz już swoje lata, na co czekacie, ja znam parę, która pobrała się dwa miesiące po tym, jak się poznali", itp. No cóż, być może istnieją pary, które zdecydowały się na taki krok po kilku miesiącach znajomości, jednak ja do nich nie należę...

3. Kiedy dziecko?

Kiedy weźmiesz już ślub, niemal od razu pojawiają się pytania o dziecko. I nie padają one tylko z ust cioć i babć, ale też koleżanek, przyjaciółek i znajomych. Po ślubie, kogo bym nie spotkała, pierwsze pytanie, jakie słyszałam: "To skoro był ślub, to kiedy dziecko?". Po trzecim takim pytaniu miałam ochotę "strzelać do ludzi", bo to wyłącznie nasza decyzja (moja i męża), kiedy i czy w ogóle chcemy mieć dziecko. Ale do wielu ludzi to nie dociera, jakby ślub był nierozerwalnie powiązany z posiadaniem dziecka.

Zobacz film: "Jak zadbać o prawidłowe relacje z dzieckiem?"

Najbardziej rozśmieszyła mnie moja znajoma, którą kiedyś spotkałam w sklepie. Pogadałyśmy, pośmiałyśmy się i nagle ona zaczyna swój monolog. O tym, że ona również przez ileś tam lat starała się o dziecko, ale niestety nie mogli, bo mieli wiele problemów zdrowotnych. Ona rozumie, jak się czuję i żebyśmy z mężem się nie poddawali, tylko walczyli dalej... Zaskoczona pytam, skąd takie podejrzenia, że mamy jakieś problemy z poczęciem potomstwa. Jej odpowiedź naprawdę mnie "zabiła": "Bo przecież jesteś 3 lata po ślubie i nie macie dziecka jeszcze"... Kurtyna.

4. Kiedy postaracie się o braciszka lub siostrzyczkę?

W końcu pojawia się upragnione potomstwo i myślicie już, że pytania się skończą albo przynajmniej ucichną na jakiś czas i ludzie dadzą wam spokój... Naiwni jesteście. Kiedy tylko mama wróci ze szpitala z różowiutkim bobaskiem, zaczną pojawiać się pytania: "Kiedy kolejne?", "Zróbcie następne, to będzie parka", "Kiedy braciszek albo siostrzyczka?" itp. Tylko nikt nie pomyśli, że tę gromadkę trzeba wyżywić i ubrać, a rodząc coraz nowe maluchy, raczej o pracy i karierze można zapomnieć.

5. Kiedy zbudujecie dom, kiedy kupicie nowy samochód?

Te pytania nie są tak denerwujące, bo słyszy się je chyba rzadziej, ale wciąż poruszają podobnie. Mieszkasz w wynajętym mieszkaniu po ślubie, masz prawie 100% szans na to, że rodzina zacznie pytać, kiedy kupisz mieszkanie lub zbudujesz dom. Urodziło się dziecko, a ty nadal jeździć sedanem – kiedy kupisz rodzinne combi?

Zobacz także:

Bardzo denerwują mnie takie pytania, a metod radzenia sobie z nimi jest tyle, ile osób. W moim przypadku sprawdziła się krótka i może nie do końca grzeczna odpowiedzieć: "Nie twoja sprawa" lub "Kiedy będzie, wtedy będzie". Z innych sposobów polecam puszczanie pytań mimo uszu i niezwracanie uwagi. Wiem, że to trudne, bo takie pytania potrafią dotknąć bardzo czułych punktów, ale wchodzenie w dłuższą polemikę naprawdę nie ma żadnego sensu.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze