Duszący, głęboki kaszel, świsty. Nowa zmora w gabinecie pediatry
CRP, czyli cotygodniowy raport pediatryczny, to relacja Łukasza Grzywacza z gabinetu pediatrycznego. Lekarz zdradza, z jakimi problemami zgłaszali się do niego rodzice w ostatnim czasie. Wszystko wskazuje na to, że choroby nie odpuszczają mimo wiosennej pogody.
W tym artykule:
Obturacyjne zapalenie oskrzeli
Obturacyjne zapalenie oskrzeli, zapalenie ucha, grypy, RSV, alergie i jelitówki - oto najczęstsze choroby, z jakimi w ostatnim tygodniu zjawiali się w gabinecie pediatry rodzice.
- Bardzo dużo trafia do nas ostatnio dzieciaków kaszlących w dość specyficzny sposób - na początku sucho, a potem głęboko, dusząco i mokro. Osłuchowo stwierdzamy często świsty, co świadczy o obturacji (zwężeniu, przyp. red.). W takiej sytuacji trzeba wydzielinę koniecznie rozrzedzić i podać dziecku leki przeciwzapalne - mówi @tatapediatra w wideo opublikowanym na koncie na Instagramie.
W komentarzach lekarz zwraca uwagę na to, że należy zachować ostrożność w ich stosowaniu i koniecznie skonsultować się z lekarzem.
Edukacja zdrowotna w szkole. Polacy powiedzieli, co sądzą na temat nowego przedmiotu
"Jeśli skurcz oskrzeli jest duży, to dziecko nie bedzie w stanie wykrztusić wydzieliny" - zwraca uwagę. "Druga sprawa jest taka, że jeśli pomylimy OZO z RSV, to lekami mukolitycznymi możemy spowodować przejście zapalenia oskrzelików w zapalenie płuc". Dzieje się tak, ponieważ wydzielina może przedostać się z drobnych oskrzelików do wnętrza pęcherzyków płucnych i je zatkać.
Dr Grzywacz podkreśla, że to infekcja wirusowa, a więc niewymagająca podawania antybiotyków. Zgoła inaczej wygląda sytuacja w przypadku małych dzieci, które nie radzą sobie z odkaszlnięciem i ich infekcja szybko się rozwija.
- Trwa około 7-10 dni i może towarzyszyć jej gorączka, nudności i wymioty. Dzieciaki zakaszliwują się bardzo mocno, więc pomagajmy im w tym, poklepujmy, stawiajmy bańki.
Infekcje wirusowe
Nieokreślone infekcje wirusowe, przebiegające z katarem i gorączkę, wciąż nie opuszczają gabinetu pediatry.
- Osłabienie, gorączka, katar - nic więcej. Często robiliśmy badania krwi, żeby się przybliżyć do rozpoznania i wychodziły to łagodne infekcje wirusowe polegające na mocnym spadku odporności (...) Leczyliśmy po prostu objawowo.
Lekarz podkreśla, że największym sprzymierzeńcem jest tutaj czas - parametry wracają do normy po jakichś 2 tygodniach od wyzdrowienia.
- Trzeba uważać tylko żeby nie nadkazić tej infekcji bakteryjnie, bo ryzyko jest tutaj duże - dodaje.
Dr Grzywacz podkreśla, że pojawiają się także zapalenia uszu od kataru, jednak udawało mu się uniknąć antybiotyków i wyleczyć małych pacjentów tylko za pomocą leków przeciwalergicznych, przeciwzapalnych oraz płukania nosa.
- Grypa, RSV i COVID powoli się kończą w gabinetach w naszej okolicy, ale wiadomo, że jeśli pojawi się u dziecka gorączka, warto zrobić test. Pylą także teraz bardzo mocno olcha, leszczyna, topola, brzoza.
- Trochę się to uspokaja w zimniejszych momentach, ale kiedy tylko słońce choć na chwilę przygrzeje, to znowu będą one wszystkie w natarciu. Pojawia się wtedy nie tylko astma i zapalenie spojówek, ale i ryzyko zaostrzenia objawów wyżej wymienionych infekcji wirusowych - tłumaczy lekarz.
Dodaje także, że trafia do niego dużo małych pacjentów z klasycznymi jelitówkami.
Rodzice potwierdzają
W komentarzach pod rolką pediatry zawrzało od dyskusji - rodzice potwierdzają, że problem trwa.
"U nas cała rodzina po jelitówce. Piątek, sobota był dramat. Do teraz ciągle jeszcze mam skurcze jelit. To był ciężki weekend…"
"Od stycznia chodziliśmy do żłobka bez najmniejszego nawet katarku. W piątek się w pracy pochwaliłam, że może cały marzec przechodzony i bum, już odbieram ze żłobka z mokrym kaszlem i już lekką gorączką."
"Kaszel krtaniowy plus lekki katar, potem kaszel bardzo mokry nieodkrztuszalny, a nos zatkany, plus gorączka oczywiście i jeszcze zapalenie uszu. Wszystko na raz, a w teście wyszła grypa typu B. I tak od zeszłej soboty, a od wczoraj też reszta domowników chora".
"Kiedy koniec sezonu infekcyjnego? U nas od grudnia to jakiś dramat - grypa, ospa, RSV, zapalenie oskrzeli. Syn i mąż na zmianę, już mam dość..."